Gadżety dla Leonków ;)
Moderator: Wroc_Luna
Chyba kupie Boni jakoś niedługo nową smycz co sądzicie o tej?
Kliknij Tutaj
Wydaje sie fajna po za ty pierwszy kolor <fiolet z kostkami i kwiatkami> bedzie jej pasowal do nowej obrozy
Kliknij Tutaj
Wydaje sie fajna po za ty pierwszy kolor <fiolet z kostkami i kwiatkami> bedzie jej pasowal do nowej obrozy
Rogz ma ładne wzorki ale jest drogi, szybko sie mechaci, brudzi, nieszczy... w podobnym stylu ma Lupine - tez mają swoje produkty dostepne w internecie, wzorki podobne, ceny niższe, a jakościowo lepsze... Rogz jest wg mnie przereklamowany, wg opinii wielu moich znajomych także. Ja "ubieram " swojego Tybeta w Lupine właśnie i jestem zadowolona :) Nie wiem jak na leonku zdaje test ta firma, ale na pewno da się coś dopasować ;)
www.tybetkowo.pl.tl
Spaniele tybetańskie & Handling
Spaniele tybetańskie & Handling
- ania3miasto
- super leomaniak
- Posty: 2129
- Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
- Lokalizacja: Gdynia
Ja mam coś takiego w domu, przyszło do mnie z Abiśką. Osobiście nie używam.
Słyszałam kiedyś opinię, ze psy ciągną na smyczy również dlatego że własciciele używają automatów. Nie potwierdziłam i nie sprawdziłam tego nigdy.
Nie uzywam, bo psa zapiętego na smyczy mam przy sobie, gdy spuszczam to albo jest to miejsce gdzie maja swobodę i wtedy wypatruję ewentualnych zagrożeń zanim one je zobaczą albo bawią się z innym psem, a w okół jest bezpiecznie. Odwoływanie wychodzi mi coraz lepiej więc niepokoju o ewentualne przypadki coraz mniej.
Al wyrwałby mi rękę gdyby chciał gdzieć pobiec puszczony na taką odległość na automacie. Nie utrzym go siłą, pies waży sporo więcej niż ja, ma cztery łapy dlatego bardziej wierzę w pozytywne motywowanie moich psów aby zawsze wracały gdy zawołam. Może takie gadżety sprawdzają się w przypadku mniejszych psów, co do Leosia - wiedziałam od początku że bez nauki posłuszeństwa się nie obejdzie.
Słyszałam kiedyś opinię, ze psy ciągną na smyczy również dlatego że własciciele używają automatów. Nie potwierdziłam i nie sprawdziłam tego nigdy.
Nie uzywam, bo psa zapiętego na smyczy mam przy sobie, gdy spuszczam to albo jest to miejsce gdzie maja swobodę i wtedy wypatruję ewentualnych zagrożeń zanim one je zobaczą albo bawią się z innym psem, a w okół jest bezpiecznie. Odwoływanie wychodzi mi coraz lepiej więc niepokoju o ewentualne przypadki coraz mniej.
Al wyrwałby mi rękę gdyby chciał gdzieć pobiec puszczony na taką odległość na automacie. Nie utrzym go siłą, pies waży sporo więcej niż ja, ma cztery łapy dlatego bardziej wierzę w pozytywne motywowanie moich psów aby zawsze wracały gdy zawołam. Może takie gadżety sprawdzają się w przypadku mniejszych psów, co do Leosia - wiedziałam od początku że bez nauki posłuszeństwa się nie obejdzie.
- demissia
- super leomaniak
- Posty: 505
- Rejestracja: 2008-07-24, 18:42
- Lokalizacja: prawie Stolica :)
- Kontakt:
Ja jakoś w takie automaty nie wierzę, wolę smycz tradycyjną i pewność pozytywnego szkolenia, tak jak Ania3miasto
Mysieńka - za Tęczowym Mostem ...
www.leonbergery.waw.pl
www.leonbergery.waw.pl
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
- demissia
- super leomaniak
- Posty: 505
- Rejestracja: 2008-07-24, 18:42
- Lokalizacja: prawie Stolica :)
- Kontakt:
My na lince trenowaliśmy np.: komendę "do mnie", albo ślady
Ale na takiej zwykłej, długiej nylonówce
Ale na takiej zwykłej, długiej nylonówce
Mysieńka - za Tęczowym Mostem ...
www.leonbergery.waw.pl
www.leonbergery.waw.pl
acha..Wy zawodowcy...ja wolam- Odyn!... i przychodzi-nie próbowałam komendy-do mnie
nie moge sie zabrac za takie cos-lenistwo
nie moge sie zabrac za takie cos-lenistwo
Ostatnio zmieniony 2009-01-22, 18:27 przez danuta, łącznie zmieniany 1 raz.