Potrzebna pomoc dla hodowców ...

Moderator: Wroc_Luna

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
abrus
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2393
Rejestracja: 2007-11-01, 00:47
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Potrzebna pomoc dla hodowców ...

Post autor: abrus »

Jednej z naszych polskich hodowli leonbergerów wczorajszej nocy przydarzyło się nieszczęście - pożar... :-(
W obecnej chwili możemy wesprzeć głównie finansowo..., wszystko inne zostało już zorganizowane.
Prosimy wszystkich chętnych do pomocy o skontaktowanie się na priv z Archisią.


Awatar użytkownika
abrus
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2393
Rejestracja: 2007-11-01, 00:47
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: abrus »

możemy również wesprzeć finansowo osoby, które zaopiekowały się na jakiś czas psami i innymi zwierzętami


Awatar użytkownika
Archisia
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1270
Rejestracja: 2007-11-19, 13:09
Lokalizacja: Bełchatów
Kontakt:

Post autor: Archisia »

Przeklejam z LEO-FORUM post p.Tadeusza :
Może każdy się zastanowi jak możemy pomóc Państwu Romulewicz. Ale w tej chwili może byśmy zebrali trochę pieniędzy aby im pomoc Chyba nie ma co dużo dyskutować. tylko szybko działać. Myśle ,że zawierzycie mi iak było to już kiedyś .Podaję konto na ,które można przesłać pieniądze,które następnie przekażę państwu Romulewicz. Trzy dni temu byli u Plutka na kryciu a dzisiaj rano od Kaji dowiaduje się o nięszcześciu jakie ich spotkało.
A to konto na ktore można przekazywać fundusze

37 7999 9995 1690 0429 6004 0001 Skok
Joanna Grzelak
64-100 leszno
ul. Chełmońskiego 40
w tytule prosze wpisac :"Romulewicz"

i wczesniejszy post p.Kaji :

Dzisiaj w nocy stała się straszna tragedia.Właściciele hodowli Lupus Ferratus stracili w pożarze cały dorobek zycia,dom został zrównany z ziemią.Wyszli z pożaru tak jak stali,na szczęscie wszyscy ludzie i zwierzęta żyją.Konstancja obudziła Pana i zdązył uciec z domu,Pani i dziecko byli tej nocy poza domem.Zwierzęta udało się rozlokować dzieki miedzy innymi Tadziowi,Ewie i Złotej Elicie,ja biorę kota pogorzelca,koń koza i suka mają już stałe domy jeszcze tylko pies potrzebuje nowych włascicieli.Tragiczne jest to,że już nie odbudują domu i są skazani na kąt w bloku u rodziców.No i nie maja nawet ubrań,w zwiazku z czym proszę wszystkich o pomoc finansową dla pogorzelcow.W tej chwili nie są w stanie nawet podać numeru konta,bo dokumenty się spaliły.Jak tylko go dostanę zamieszczę na forum.Ja dziekuję w ich imieniu za szybką pomoc i organizacje przedsięwzięcia Cavis leonis,Grande Leonis i Zlotej Elicie i mam nadzieję ze wszyscy się zmobilizujemy,żeby chociaż wspomoc ich drobną sumą,bo w sytuacji kiedy nie ma się nawet butów na zimę kazdy grosz sie liczy.W sprawie psa proszę sie kontaktować ze mną-663767296.
Ostatnio zmieniony 2010-01-15, 15:56 przez Archisia, łącznie zmieniany 2 razy.


ARCHIBALD Wiecznym Strażnikiem Lasu
GWIAZDECZKA Wieczny Łowca
UZI Stróżująca za Tęczowym Mostem
MALINKA Po Drugiej Stronie Tęczy
Obrazek
Awatar użytkownika
abrus
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2393
Rejestracja: 2007-11-01, 00:47
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: abrus »

jeśli ktoś jeszcze chętny i może pomóc ...
Ewa - alvaro pisze:Udało się dopiąć na ostatni guzik transport konia jutro przyjeżdża do leszna dzięki dobremu sąsiadowi koń może przebywać u niego bez dodatkowych opłat tylko za jedzenie to oczywiście tymczasowe rozwiązanie. jeśli ktoś deklaruje jakieś pieniążki mogę je jutro wręczyć a potem mogę czekać na przelew kasa potrzebna jest pewnie w tej chwili!!!! Niestety transport sam będzie kosztował 600zł ale to i tak jest tanio i po znajomościach oczywiście koza jedzie razem z koniem. Pomagamy psom a teraz trzeba pomóc ludziom którzy mają wielkie serce dla zwierząt ....
nr telefonu do Ewy: 509 198 971
Ostatnio zmieniony 2010-01-15, 19:18 przez abrus, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
abrus
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2393
Rejestracja: 2007-11-01, 00:47
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: abrus »

Pani Monika Podgórska pisze: Częstochowa, 17.01.2010 r.


SZANOWNI PAŃSTWO!


W dniu 14 stycznia 2010 r. nasi przyjaciele
Andrzej i Kornelia Romulewiczowie
http://www.leonberger.czest.pl
Pabianice 41, 42-253 Janów
tel: 661814056
yaishi@vp.pl
stracili w pożarze dom, a ich zwierzęta Leonbergery oraz Koń i Koza miejsce, w którym czuły się bezpiecznie.
Na co dzień Andrzej pracuje w Domu Dziennego Pobytu dla Osób z Upośledzeniem Umysłowym w Częstochowie, a Kora w Centrum Pomocy Dziecku Niepełnosprawnemu i Jego Rodzinie w Częstochowie. Obydwoje starają się nieść pomoc tym najbardziej potrzebującym. Teraz oni i ich syn oraz zwierzęta potrzebują pomocy.
Naszym celem jest zorganizowanie wszelkiej pomocy, aby wszyscy byli jak najszybciej razem i mogli odbudować swoje miejsce na ziemi i oazę bezpieczeństwa dla swojej rodziny i zwierząt.
Jeżeli chcieliby Państwo wesprzeć nasze działania prosimy o wsparcie. Stowarzyszenie w którym udzielają się jako wolontariusze udzieliło konto:
Stowarzyszenie Pomocy Osobom z Zaburzeniami Psychicznymi
i Ich Rodzinom „Yava”
ul. Lakowa 101
42-200 Częstochowa
NIP 573 254 46 30 REGON 152 141 369 KRS 0000176095
BANK PKO BP II o/ Częstochowa 70 102016640000310201239680
z dopiskiem „dla Kory i Andrzeja”


Z wyrazami szacunku
Monika Podgórska
tel. 507 053 834


Awatar użytkownika
abrus
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2393
Rejestracja: 2007-11-01, 00:47
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: abrus »

Ewa - alvaro pisze: Dopiero wróciłam, niestety nie udało nam się wczoraj załadować klaczuchy do przyczepy, męczyliśmy się do nocy, jednak ciemność dookoła spowodowana brakiem prądu od tygodnia była dla niej zbyt straszna skończyło się na szczęście tylko na otarciu koło oka . Elza - tak ma na imię dzisiaj za dnia grzecznie wdreptała do przyczepy jednak dopiero dzisiaj mogliśmy podjechać pod stajnie, gdyż na podwórku po akcji gaszącej zrobiło się lodowisko i dziś przygotowaliśmy sobie podjazd. Amanda ( kózka ) chyba niczego się nie boi i jest bardzo grzeczna, dziewczyny są już w ciepłym boksie, klaczuch dostała derkę. Konstancja czyli Tajga siedzi koło mnie, jest lekko zdezorientowana żal państwa był ogromny, jak wsiadała do samochodu - w końcu uratowała panu życie, trzymam kciuki że wszystko jakoś pójdzie i do nich wróci . Niestety widok jest okropny, mało co się uratowało. Kora i Andrzej próbują się trzymać, jednak nerwy puszczają w niektórych momentach takich jak np. odjazd suki... :cry: leonki dobrze znoszą rozłąkę, miejmy nadzieję że i Tajga będzie dzielna i potraktuje to jak urlop macierzyński . Bardzo dziękują wszystkim za pomoc, o nic nie proszą, a nic nie mają.....trzymajmy za nich kciuki
Ostatnio zmieniony 2010-01-17, 19:07 przez abrus, łącznie zmieniany 1 raz.


ODPOWIEDZ