Moderator: Wroc_Luna
Wyczytałem na jakimś forum, że jest małżeństwo , które w mieszkaniu dwupokojowym mają zdaje się dwa lub trzy leony i dwa niufy.gingerheaven pisze:.Kiedy majac 29 lat kupilam z mezem dom i maz wypowiedzial moje upragnione slowa "teraz mozemy kupic psa "
No jest w tym jakaś logika. Ale mi brak odwagi na taką logikę. 
.I pod owym mieszkaniem mieli cudowne pole do biegania i woda byla pod nosem ,to juz bylo pogranicze miasta.
.To byla dopiero extrema-znoszenie po schodach 5 miesiecznych leonow 
.Nie polecam nikomu .Natomiast sadze ze jak ktos ma duze mieszkanie i winde,ma czas na spacery to leon w mieszkaniu tez nie bedzie cierpial -moje na dworzu nie przesiaduja calymi dniami -musialabym z nimi tam siedziec zeby byly zadowolone nic z tego, muszę was zawieść.andante pisze:Leonki wpierw są psami, mają wszystkie cechy wspólne wszystkim psom i wilkom. Potem dopiero są leonkami, z całym bogactwem ich leonkowej osobowości. Skoro polubiła ten sport to przynajmniej wiosną odpada problem skopania ogródka.ania3miasto pisze:Wiesz co ja też tak mam, Luna jest wyjatkową leonową Arystokratką Żeby moja Bibusia mimo że też śliczna baba chciała nie wielbić błotka, kopania dołów tak jak Luna
żaden nasz psiak nie kopie w ogródku. Lunka unika błotka i kałuż tak jak unikała. Prawdziwa z niej księżniczka. To prawdziwy nie brudzący się leonberger. 
mokra sierść to brudna sierść co można obejrzeć na ścianach. Leoś musi opierać o coś dupsko więc miesiąc po malowaniu już nie widać że malowane było 
dodatkowo prawdziwy z niego kornik. Pies z niego na drewno. szczapy do kominka roznosi po całym ogrodzie. Drewniane aporty rozgryza w tydzień. zjadł nawet rączki od taczki i drewniane kratownice przy furtce do ogrodu. Jednym zdaniem - nadrabia bałagan za Lunę są prawdziwymi przeciwnościami. 2 psiaki i 2 różne zachowania. w jednym za to są takie same. Oddane i kochane z nich pyski. Oddadzą futro za swoje ludzkie stado.
Ale chęci do posiadania tej rasy przeszły mi szybciutko gdy na wystwie zobaczyłam je pierszy raz ze ślinakami na szyjach. Wtedy do mnie dotarło dlaczego je noszą i że to może być uciążliwe. Ponieważ bywam w hodowlach różnych psów, wiem że nasze bestie są aniołkami w kategorii ślinienia 
Dodatkowo są wielkie, piękne, mądre i ach ... 
I to jest właśnie prawdziwa inteligencjaania3miasto pisze: Mój pies dzisiaj gdy poprosiłam syna o papier bo wylałam colę w samochodzie, zabrał mojej latorośli papier i przyniósł mi go osobiście. Tak bardzo chciał się przydać i zasłużyć na całusa
prawdziwe wyczucie sytuacji.
- bo pan wody nie nalał, a pić się zachciało, , żaden inny psiak z naszego stada nigdy nie wpadł na taki pomysł.
