Zapisałam się na szkolenia z tropienia. Na razie zajmujemy się tropieniem tuńczyka w lesie ale docelowo bardzo chcemy uczyć się szukać osób Idzie nam całkiem nieźle.
Na razie rozdzielam psy. Dzisiaj z samego rana była ze mną Abisia. Szczególnie zalezy mi na nauczeniu jej skupienia na zadaniu, bo to taki trzepok. Poszło jej jak na pierwszy raz super. Tak samo dobrze jak Alowi w sobotę. Na następne zajęcia spróbuję zabarać dodatkowe ludzkie ręce i dwójkę psów
Leony pracujące
Moderator: Wroc_Luna
super jak długo trwa taki kurs? czy masz potem jakiś egzamin i papier na ukończenie szkolenia?
www.leonberger.xwp.pl
Indi i Tygrys -Wędrowcy po drugiej stronie Tęczy [*]
Indi i Tygrys -Wędrowcy po drugiej stronie Tęczy [*]
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
ja jestem ciekawa jak ci pojdzie z dwojka -ze stadem sie duzo ciezej pracuje.Np Bajka mi nie odda aporta jak sa inne psy obok,jak sie bawimy same czyli tylko ona i ja to aporcik wraca do panci bezblednie .Ale w tropieniu moze bedzie inaczej,ja na spacerach zapobiegam tropieniu kur
[you] zycze Ci milego dnia:)))
- ania3miasto
- super leomaniak
- Posty: 2129
- Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
- Lokalizacja: Gdynia
Ja się straszliwie bałam tropienia i jeszcze się trochę boję Boję się że zaczną mi uciekać w lesie, a nie robią tego teraz. Chcę jednak jeszce bardziej znaleźć dla nas pomysł na wspólną pracę.
Miśki muszą skojarzyć szukanie ze słowem szukaj i z człowiekiem na końcu linki treningowej. Szkolimy nagrodami - czyli tą porcją tuńczyka na końcu śladu. Na początek. Potem zaczniemy szukać siebie w kolejnych krokach innych ludzi.
Chcę zabierać dwójkę z drugim człowiekiem z mojej rodziny żeby troszkę uniezależnić słoneczka od mojej osoby, bo mam na dzisiaj dwa dzidziuchy. Nie jedzą jak z nimi nie siedzę, a jak jestem pilnują jak oka w głowie. Przyczyną sporów w stadzie jestem zawsze JA.
Nie ma tutaj egzaminu. Prowadzi je szkoła dla psów szkoląca metodami pozytywnymi. Kosztuje 60 zł miesięcznie. Przeciętna ilośc zajęć 3 do 4 miesięcznie. Można chodzić i chodzić, a poziom ćwiczeń jest dobierany do umiejętności psa. Co najistotniejsze - nowi kumple, socjalizacja, las i 2- 3 godziny w lesie. No i gdy zeszliśmy się pierwszy raz grupą - usłyszałam "proszę szybciutko spuścić psy ze smyczy"
Miśki muszą skojarzyć szukanie ze słowem szukaj i z człowiekiem na końcu linki treningowej. Szkolimy nagrodami - czyli tą porcją tuńczyka na końcu śladu. Na początek. Potem zaczniemy szukać siebie w kolejnych krokach innych ludzi.
Chcę zabierać dwójkę z drugim człowiekiem z mojej rodziny żeby troszkę uniezależnić słoneczka od mojej osoby, bo mam na dzisiaj dwa dzidziuchy. Nie jedzą jak z nimi nie siedzę, a jak jestem pilnują jak oka w głowie. Przyczyną sporów w stadzie jestem zawsze JA.
Nie ma tutaj egzaminu. Prowadzi je szkoła dla psów szkoląca metodami pozytywnymi. Kosztuje 60 zł miesięcznie. Przeciętna ilośc zajęć 3 do 4 miesięcznie. Można chodzić i chodzić, a poziom ćwiczeń jest dobierany do umiejętności psa. Co najistotniejsze - nowi kumple, socjalizacja, las i 2- 3 godziny w lesie. No i gdy zeszliśmy się pierwszy raz grupą - usłyszałam "proszę szybciutko spuścić psy ze smyczy"
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt: