Konsekwencja w wychowaniu

Moderator: Wroc_Luna

ODPOWIEDZ
kokony
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 740
Rejestracja: 2008-05-13, 16:58

Konsekwencja w wychowaniu

Post autor: kokony »

Chyba nie trzeba tego szczególnie zaznaczać, że konsekwencja w wychowywaniu powinna być "żelazną zasadą".
Niestety teoria a praktyka to dwie róóóóóżne sprawy :)

My np. pękamy przy pieszczotach - no nie da się oprzeć wirującemu leonowi chuchającemu Ci w twarz. Po prostu trzeba objąć go za szyję i przytulić :) W teorii powinno być tak, że to my wyznaczamy czas na zabawę... no niestety sporo fragmentów filmów, masa przerwanych zajęć spowodowana była "atakami czułości" :)

Jak jest u Was? W czym nie dajecie rady utrzymać konsekwencji? Co Wam najłatwiej przychodzi?


Awatar użytkownika
tsode
aktywny leomaniak
aktywny leomaniak
Posty: 244
Rejestracja: 2007-12-15, 21:03
Lokalizacja: Czeladź

Post autor: tsode »

Najłatwiej przychodzi mi konsekwencja przy niedokarmianiu przy
stole, ale to jest spowodowane naszym poprzednim psiakiem - niufem
jego 'skraplanie' się nawet na szelest papierka i pełna 'ślinianka' i ' kranówka' na ciuchach :rotfl:
obiecałam sobie, że nigdy więcej - i udało się

natomiast przytulanki na życzenie, uśmiech na buzi psiaka, spacerek - bo 'ciacho' natychmiast-
niestety
Pyś jest rozpieszczony do bólu :onon:

ale na szczęście ma taki kochany charakter,że da się opanować, w domu
bo inne samce- dominanciki - to wóg publiczny nr 1 - i wiem że to nasza wina :wall:


Awatar użytkownika
ania3miasto
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2129
Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: ania3miasto »

Ja najlepiej radzę sobie z nie nagradzaniem za złe zachowanie. No i z oczekiwaniem na spokój przy powitaniu.
To co sie teraz dzieje gdzy wchodzę do domu przy dwójce - to istny kocioł.
Zadeptują, szarpią się kto bedzie deptał pierwszy _hopa_ Istna głupawka.

Najlepszy numer był gdy musiłam wyjechać na dwa dni. Podjechałam do domu, a miłam bardzo pełny pęcherz. Nie mogłam czekać cierpliwie aż się psisko uspokoi. Postanowiłam wejść szybciutko drzwiami od ogrodu i wpaść na wprost do toalety. Otworzyłam drzwi i schowałam sie za nimi. Ali wybiegł, wiec ja biegiem do środka. Nie zdążyłam zamknąć za sobą drzwi do łazienki. Zdążyłam tylko usiąść na wc do którego zostałam wbita tak jak się wbija gwoździe młotkiem. :shock:
Ostatnio zmieniony 2008-07-11, 20:55 przez ania3miasto, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
gingerheaven
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 6616
Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: gingerheaven »

:rotfl: dobre :lol: .U mnie z konsekwencja rowniez bywa roznie ,ale podstawy sa zawsze-nie dokarmiam ze stolu ,jak wydam komende i nie zostanie wykonana powtorze ja tyle razy az zostanie -np siad zanim zapne smycz czy dam jesc-stoje i czekam ,ewentulanie odchodze ale wtedy nie zapinam smyczy albo nie dam jesc ;-) .Jak podchodza i sie przymilaja to glaszcze czasem -mysle ze leon jest specyficzny i takie zachowanie nie popsuje nic w wychowaniu za bardzo,natomiast w domu sa reguly i ich sie staramy trzymac,jak psom czegos nie wolno to nigdy nie wolno.Mysle ze konsekwencja jest wazna w wychowaniu w okresie wzrostu ,potem gdy pies jest dorosly czasem mozna sobie pozwolic na jej brak


[you] zycze Ci milego dnia:)))
Awatar użytkownika
iwona i Car
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 581
Rejestracja: 2008-07-07, 04:12
Lokalizacja: Down Under

Re: Konsekwencja w wychowaniu

Post autor: iwona i Car »

kokony pisze:Chyba nie trzeba tego szczególnie zaznaczać, że konsekwencja w wychowywaniu powinna być "żelazną zasadą".
Niestety teoria a praktyka to dwie róóóóóżne sprawy :)
Zdecydowanie nie wolno psa skolowacic tak ja uwazam.
U mnie w domu wszyscy skarza mnie na psa a psu nie wolno zwrocic uwagi.
Wlasnie ze kazdy co innego chce i mi psa beda popychac , latwo sie uodporni na uwagi.
Smieszne ale prawdziwe , ja decyduje co wolno i jak to przekazac.
Co prawda nie byl latwym psem , tymbardziej wymagal dobrego podejscia.
Jednak jest duzo sytuacji gdzie ja bym nigdy zelaznej sasady w konsekwencji we wszystkich sytuacjach nie umiala trzymac , nie lubie byc w swoim domu niewolnikiem.
Pies jest moim towarzyszem i dobrze prowadzony sam sie podporzadkowywuje
lubi jak opiekun jest z niego zadowolony.
Pies wyczuwa w ktorych momentach musi sie podporzadkowac i sluchac.
U mojego psa jest ton wazny, ktorego nie naduzywam .
Nie zwracam za duzo uwag mojemu psu a chwale duzo.

Tak np moj pies nauczyl sie zebrac przy stole ale tylko odemnie, bo mu na to pozwalam.
Chociaz czasem mam dosc tez ale jakos mam slabosci do mojego psa _07_
Ostatnio u nas byl gosc na kilka dni przyjechal , no i bardzo by mi bylo wstyd by pies byl przy stole i zebral nawet tylko odemnie , bo moglo to odebrac apetyt gosciowi , nie kazdy to lubi patrzec na psa ktory zebrze i jeszcze sie slini.
Powiedzialam tylko raz juz na poczatku , miejsce i sie nie wolno ruszyc , musialam to powiedziec takim tonem ktorego jeszcze nie slyszal w takiej sytuacji, bo sie nie ruszyl i do stolu nie podszedl.- slodycz wstydu mi nie przyniosl.
Ostatnio zmieniony 2008-07-15, 09:53 przez iwona i Car, łącznie zmieniany 2 razy.


Pozdrawiam Iwona :-)
Awatar użytkownika
Khaira
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 659
Rejestracja: 2008-05-13, 21:28
Lokalizacja: Budki Żelazowskie

Post autor: Khaira »

Konsekwencja to podstawa. Co powiedziane, musi zostać wykonane. Zero wyjątków. Zdaję sobie sprawę, że czasem jest to trudne do osiągnięcia, ale nie wyobrażam sobie inaczej. Niemniej jednak ja dzielę komendy na te absolutnie wymagalne typu "do mnie", "siad", "nie wolno" i takie luźniejsze typu "daj mi spokój" czy "zabierz wreszcie ten ryj" ;-) Tu też bardzo ważny jest ton głosu. Moje suki doskonale wiedzą, kiedy opędzam się od nich pro forma, a kiedy na poważnie każę im przestać. Jeżeli wołam luźnym tonem np. "Franca, cho no tu" :-) to suka wie, że w zasadzie ma przyjść, ale może po drodze coś powąchać, kłapnąć na drugą suke czy złapać w zęby patyk. Natomiast na komendę "do mnie" (ton stanowczy) ma natychmiast przybiec i usiąść przede mną. I takie rozgraniczenie jest wygodne, bo pozwala zachować autorytet przewodnika a jednocześnie daje psu swobodę, gdy to jest możliwe.

Równie ważna jak konsekwencja w egzekwowaniu jest konsekwencja w chwaleniu. Bardzo częstym błędem moich kursantów jest zapominanie o nagrodzeniu poprawnego zachowania. Gdy pies jest nieposłuszny to na niego pokrzykują (zwracają na niego uwagę) a gdy się słucha to często go ignorują. Prowadzi to bardzo szybko do wykształcenia złych nawyków, bo nawet negatywna reakcja właściciela jest lepsza od braku reakcji. Dlatego lepiej pochwalić dwa razy niż zapomnieć raz. Dlatego prosze was, nie zapominajcie o nagradzaniu swoich pociech! :!: :-D


Pozdrawiam,
Khaira
kokony
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 740
Rejestracja: 2008-05-13, 16:58

Post autor: kokony »

Ja (marta) to już mam czasem dość, bo w kółko "taaak, grzeczna/y" - jak katarynka - coś się uda psu i już. Czasem myślę, że może za dużo tych "grzeczności", bo one już chyba tego nie słyszą. Oczywiście co jakiś czas nagroda do tekstu w ramach przypisów jest dodawana :mrgreen:
A może jednak słyszą... :chmmm:

W każdym razie u nas psy są prowadzone dość konsekwentnie i raczej wiedzą, czego się od nich oczekuje. Wykonanie - z opóźnieniem (ten typ tak ma).
No a z Kluchą - kicha - jest coraz gorsza mimo konsekwencji, pochwał itp. :cry:
Muszę przemyśleć, co z nią zobić, żeby przestała panikować :chmmm:
Nadmierna socjalizacja odpada, bo ona zsocjalizowana jest na maksa - może nie aż tak jak Koko, ale też się zna z rzeczywistością wszelką dość dobrze. A panika się pogłębia - nie wiem...


Awatar użytkownika
Khaira
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 659
Rejestracja: 2008-05-13, 21:28
Lokalizacja: Budki Żelazowskie

Post autor: Khaira »

Kurna, Kokony ja się musze do was wybrać koniecznie, najchętniej w tym samym terminie co wasza zaprzyjaźniona behawiorka - może razem coś mądrego wymyślimy. W końcu co dwie (lub więcej) głowy...


Pozdrawiam,
Khaira
Awatar użytkownika
iwona i Car
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 581
Rejestracja: 2008-07-07, 04:12
Lokalizacja: Down Under

Post autor: iwona i Car »

Khaira pisze:Konsekwencja to podstawa. .......
Caly post bardzo mi sie podoba , dokladnie tak samo mysle i staram sie postepowac.


Pozdrawiam Iwona :-)
kokony
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 740
Rejestracja: 2008-05-13, 16:58

Post autor: kokony »

Khaira pisze:Kurna, Kokony ja się musze do was wybrać koniecznie, najchętniej w tym samym terminie co wasza zaprzyjaźniona behawiorka - może razem coś mądrego wymyślimy. W końcu co dwie (lub więcej) głowy...
Nie mamy zaprzyjaźnionej niestety, ale może się zaprzyjaźnimy :mrgreen:
Na razie to taką normalną - za pięniądze zamówimy. Zapraszamy - damy znać, jak będzie. Bardzo fajne są takie behawiorki, to na pewno ci się spodoba takie spotkanie :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 2008-07-17, 12:44 przez kokony, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
demissia
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 505
Rejestracja: 2008-07-24, 18:42
Lokalizacja: prawie Stolica :)
Kontakt:

Post autor: demissia »

U nas to już w ogóle jest bezkrólewie :upss:
Najlepiej wychodzi nam jednak jedzonko, czyli pory karmienia, niedokarmianie :-D
A cała reszta rozpływa się pod tym specjalnym spojrzeniem "no co przecież ja jestem niewinna" :rotfl:
Najgorzej jest z ładowaniem się do łózka w środku nocy - jak śpię :-D
Fajne są wtedy pobudki - tak zupełnie gdzieś w kąciku :dizzy:


Mysieńka - za Tęczowym Mostem ...
www.leonbergery.waw.pl
ODPOWIEDZ