Miot za TM [*]

[gingerheaven]

nie mam sily o tym pisac co sie stalo,ale uwierz mi ze nikt by nie chcial ogladac takiej malej istotki w mekach ....opisze to jak pogadam z wetem bo wczoraj o 14 byla badana i bylo ok a co sie dzialo w nocy to koszmar .....

[Solencja]

nie zauważyłam posta na piątej stronie i nie mogłam się połapać. tak bardzo współczuję ale masz rację najważniejsze, że nie ucierpiała również Kaja .

[gingerheaven]

nie zauważyłam posta na piątej stronie i nie mogłam się połapać. tak bardzo współczuję ale masz rację najważniejsze, że nie ucierpiała również Kaja .

tak bo jakby ona odeszla to juz by byla gleboka depresja

[Solencja]

Tak ale nie odeszła i teraz nie wolno zapominać, że ona też jest w depresji, w końcu to były jej własne dzieci

[McDzik]

Nawet nie chce sobie tego wyobrazac ...
Ale jak to sie w ogole stalo ze kleszcz przeszedl jakis? Napewno ją zabezpieczalas.. w ciąży tak moze byc, ze jakos odpornośc na pasożyty spada mimo podanego srodku???
Nie musisz odpisywac teraz, tylko kiedystam jak juz zbierzesz sily..

[gingerheaven]

w ciazy mozna brac tylko jedne krople ja juz nie pamietam nazwy -ale byla kroplona tym a ja zawsze daje fiprex...kaja tez nie znosi czosnku a ja daje w proszku i ona nie zje....no i zlapala a w naszym regionie jest malo babejszozy kleszcze dla mnie zawsze byly tematem abstrakcyjnym.............w warszawie na zlocie gdzie przeciez jest duzo kleszczy nic nie zlapaly....

[Nika]

Daga współczuję

[McDzik]

Ze zlotu pewnie nie bo Kaji tam nie bylo a watpie zeby jakos sie przenioslo no ale szok, u nas teraz juz w ogole ich nie ma a ja zabezpieczam Arna profilaktycznie ... kleszcze to byly tak na wiosne jakos.... przelom wiosny i lata... a teraz ich u nas nie ma (a moze tak dobrze zabezpieczenie dziala?), no szok ze sie to Kaji przytrafilo

[gingerheaven]

u mnie przed zlotem kaja miala kleszcza ale nie opitego,eni na pysku troche opitego i znalazlysmy kleszcza na podlodze opitego..kaja po tym kleszczu czula sie ok wiele dni wiec to nie on byl sprawca ....ale wczesniej nie znajdowalam kleszczy na psach,nie zebym je macala codziennie dokladnie i moze miewaly ale kazde jest glaskane codziennie i sa w domu wiekszosc czasu ,sa zabezpieczane fiprexem,jedza czosnek w proszku no i teraz wyprobuje ten olej neem bo zaczynam sie bac kleszczy

[kari]

[Mariblue]

Bardzo mi przykro... Trzymaj się

[McDzik]

u mnie przed zlotem kaja miala kleszcza ale nie opitego,eni na pysku troche opitego i znalazlysmy kleszcza na podlodze opitego..kaja po tym kleszczu czula sie ok wiele dni wiec to nie on byl sprawca ....ale wczesniej nie znajdowalam kleszczy na psach,nie zebym je macala codziennie dokladnie i moze miewaly ale kazde jest glaskane codziennie i sa w domu wiekszosc czasu ,sa zabezpieczane fiprexem,jedza czosnek w proszku no i teraz wyprobuje ten olej neem bo zaczynam sie bac kleszczy

Koszmar my zabezpieczamy środkami na zmiane, ostatnio był frontline combo, teraz fiprex, i niedługo znowu coś trzeba podać. Wetka radziła zmieniać, bo kleszcze po czasie uodparniają się na działanie jednego środka. . . No i +obróżki ..jak narazie działa super.
Ehhh no ale co zrobić i tak się zdarza.... ale tyle nieszczesliwych wypadkow na raz? Wspolczucia....

[Tośka]

[gingerheaven]

Kaja ma chyba depresje,nie je ,placze i szuka ciagle czegos sie zastanawiam jak jej pomoc bo jeszcze za chwile ja bede musiala sonda karmic

[embe]