Ciekawy artykul o dysplazji

Moderator: Wroc_Luna

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
gingerheaven
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 6616
Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Ciekawy artykul o dysplazji

Post autor: gingerheaven »

Dysplazja stawów biodrowych
Najczęstszym typem połączeń w szkielecie zwierząt są wolne połączenia kości, czyli stawy. Staw biodrowy tworzy panewka kości miednicznej wraz z obracającą się w niej główką kości udowej. Panewka to półkoliste zagłębienie w kości miednicznej.
Zniekształcenie stawu biodrowego (z angielskiego Hip Dysplasia, w skrócie HD) polega na spłyceniu panewki miednicy i zmianach kształtu główki kości udowej, która zamiast okrągłej staje się zbyt mała, płaska, trójkątna lub grzybkowata. Przy czym rozległość deformacji stawu biodrowego może być różna, od lekkiej do ciężkiej. Dysplazją mogą być objęte oba stawy lub tylko jeden. U chorego psa obserwujemy trudności ze wstawaniem, wchodzeniem po schodach, kulawiznę jednej lub obu kończyn, szybkie męczenie się podczas biegu, krótki wykrok tylnych kończyn, chwiejny i sztywny ruch zadu, uwidaczniający się szczególnie w wolnych chodach. Często jednak ewidentne zniekształcenia stawu biodrowego nie wywołują żadnych objawów lub są one tak słabo wyrażone, że nie wpływają one na
wartość użytkową psa!!!
Po raz pierwszy dysplazja biodrowa została opisana w USA, przez Scheelle w roku 1935 u owczarków niemieckich. Szybki rozwój hodowli psów rasowych na świecie po drugiej wojnie światowej, spowodował coraz częstsze występowanie dysplazji. Zaczęto, więc prowadzić
badania pozwalające ustalić przyczynę choroby, jak również podjęto próby opracowania metod jej zwalczania. Ustalono wówczas, że dysplazja jest chorobą wrodzoną, genetycznie uwarunkowaną, przy czym nie poznano mechanizmów jej dziedziczenia. Jedyną metodą
pozwalającą na określenie stopnia zniekształcenia stawu biodrowego zdjęcie rentgenowskie. Zwalczanie dysplazji w niektórych rasach, polegające na usuwaniu z hodowli osobników nią obciążonych, na podstawie zdjęć rtg, podjęto najwcześniej w USA (1961), Szwecji(1962) i w Wielkiej Brytanii (1963). W roku 1977 FCI zaleciła w niektórych rasach wykonywanie zdjęć rtg stawów biodrowych. Nie wszystkie kraje zrzeszone w FCI zdecydowały się na te badania, jednak część europejskich klubów ras przyjęła bardzo rygorystyczne wymagania przy kwalifikacji psów/suk do rozrodu, eliminując z hodowli wszystkie osobniki obciążone dysplazją. Niestety, NIE osiągnięto oczekiwanego, znaczącego spadku występowania schorzenia, a niejednokrotnie wyzbyto się wartościowego materiału hodowlanego!
Przy obecnym stanie wiedzy w dalszym ciągu nie są znane w pełni przyczyny powstawania dysplazji. Wiadomo jedynie, że uwarunkowana jest ona wieloma parami genów, co powoduje, że odziedziczalność choroby jest stosunkowo niska, rzędu 30-40%, choć wg niektórych
autorów sięga 50%. Na rozwój dysplazji w pozostałych 70-50% wpływa środowisko, w tym przede wszystkim żywienie, ruch, warunki utrzymania. Poligeniczne dziedziczenie dysplazji powoduje to, że po rodzicach obciążonych HD mogą urodzić się osobniki wolne od
schorzenia, tak jak i po rodzicach zdrowych u około 25% potomstwa może ona wystąpić. Przy tego typu dziedziczeniu wyeliminowanie z populacji tego schorzenia jest praktycznie NIEMOŻLIWE! Można natomiast ograniczyć częstość występowania choroby.
Z aktualnych badań wynika, że nieprawidłowy rozwój i ukształtowanie stawów biodrowych NIE JEST CHOROBĄ WRODZONĄ, bowiem szczenięta rodzą się zdrowe, a rozwój dysplazji następuje w czasie intensywnego wzrostu i rozwoju psa!!! Podejmowane próby rozpoznania dysplazji u szczeniąt kilkutygodniowych, polegające na ustaleniu ścisłości przylegania główki kości udowej do panewki miednicy, nie dały pozytywnych rezultatów, ponieważ ich wyniki często okazywały się niezgodne z wynikami zdjęć rtg przeprowadzanymi u tych samych psów w wieku dorosłym.
Stopień zniekształcenia stawu biodrowego może być różny. Komisja naukowa FCI w roku 1977 ustaliła klasyfikację stopni dysplazji od A do E z podklasami 1 i 2. Lecz nie udało się FCI wprowadzić, tej klasyfikacji jako jednolitej dla wszystkich krajów sfederowanych.
W myśl ówczesnych ustaleń FCI:
A1,2 - wolne od dysplazji
B1,2 - podejrzenie dysplazji
C1,2 - nieznaczna (lekka) dysplazja
D1,2 - umiarkowana (średnia) dysplazja
E1,2 - ciężka dysplazja

W Czechach i na Słowacji (w innych krajach niekiedy też ) stopień HD oznaczany był cyframi arabskimi, przy czym określano stan obu stawów biodrowych. I tak 0/0 oznacza, że pies jest wolny od dysplazji, 1/1 podejrzenie dysplazji, 0/3 co oznacza, że jeden staw jest zdrowy a drugi ma średnią dysplazję.
W Polsce na wniosek Weterynaryjnej Rady Konsultacyjnej z roku 1986 przyjęto następujący podział odczytywania wyników zdjęć rtg:
A1 - normalne stawy biodrowe, wolne od dysplazji
A2 - prawie normalne stawy biodrowe, wolne od dysplazji
B - podejrzenie dysplazji, lecz u dorosłych psów nie uznawano tego niejednoznacznego wyniku, podczas gdy w pozostałych krajach, podejrzenie o dysplazję traktowane było jako wynik ostateczny
C1 - nieznaczna (lekka) dysplazja
C2 - umiarkowana (średnia) dysplazja
C3 - ciężka dysplazja

W roku 2000 Międzynarodowa Federacja Kynologiczna (FCI) poleciła ujednolicenie oznaczania stopni dysplazji biodrowej w krajach członkowskich. W związku, z czym z dniem 1.01.2001, w Polsce zostały wprowadzone następujące symbole określające stopnie HD:
A - normalne stawy biodrowe (dawne A1), wolne od dysplazji
B - prawie normalne stawy biodrowe (dawne A2), wolne od dysplazji
C - nieznaczna (lekka) dysplazja, dawne C1
D - umiarkowana (średnia) dysplazja, dawne C2
E - ciężka dysplazja, dawne C3.

W myśl powyższych ustaleń, NIE MA określenia podejrzenie dysplazji.
Zdjęcia rtg stawów biodrowych umożliwiające wpis do rodowodu, wykonywane są w Polsce po osiągnięciu przez psa/sukę wieku 15 miesięcy. Do hodowli używane są w Polsce, tak jak i na całym świecie nowofundlandy z HD A, B i C. W niektórych krajach wynik badania w kierunku HD nie ma żadnego wpływu na kwalifikacje hodowlane.
Nowofundland należy do ras psów o zwiększonym ryzyku wystąpienia dysplazji, ponieważ jest to pies duży, masywny i szybko rosnący, stąd niezmiernie istotny jest prawidłowy odchów szczeniąt i młodzieży. Bardzo szybko rosnące szczenięta, muszą mieć idealnie zbilansowaną dawkę pokarmową tak pod względem zawartości białka, węglowodanów i tłuszczów jak i składników witaminowo-mineralnych.
Rosnące nowofundlandy nigdy nie mogą być przekarmione i w rezultacie zatuczone! Nie wolno też ich zmuszać do intensywnego wysiłku fizycznego! Ruch u szczeniąt do wieku ok. 9 miesięcy powinien być zawsze dostosowany do możliwości i chęci psa do biegania. U młodzieży stopniowo zwiększamy (ale to my dostosowujemy się do tempa psa, a nie odwrotnie) ilość ruchu, który gwarantuje prawidłowy rozwój mięśni. Silne umięśnienie, głównie okolicy krzyżowej w przypadku wystąpienia dysplazji, może wyrównać tę wadę, poprzez wytworzenie się stawu mięśniowego. I tak pies przebywający w dobrych warunkach, prawidłowo odchowany, nawet z ciężką dysplazją, będzie poruszał się w miarę sprawnie! Nie można jednak kupować nowofundlanda, jeśli mieszkamy np. na IV-tym piętrze bez windy!!!
Nawet pies o całkowicie zdrowych stawach w starszym wieku będzie miał duże problemy z pokonaniem takiej ilości schodów!!!
Zdarza się i to nie tak rzadko, że szczenięta poruszają się niechętnie i ociężale, ale nie należy łączyć tego od razu z dysplazją.
Często przyczyną upośledzonego ruchu u młodego nf jest nienadążająca za wzrostem mineralizacja kośćca lub młodzieńcze zapalenie kości (enostoza). Jeśli jednak nasz młody pies ma wyraźne trudności ruchowe kończyn tylnych i mięśnie nie przejmują funkcji stawów, wówczas po konsultacji z lekarzem weterynarii, wykonaniu zdjęcia rtg, często jedynym ratunkiem pozostaje operacja. Najprostszy zabieg (pectinectomia), ale z reguły bardzo skuteczny, polega na chirurgicznym rozdzieleniu jednego z mięśni (musculus pectineus)
znajdującego się po stronie przyśrodkowej uda. W cięższych przypadkach lekarz weterynarii usuwa główkę kości udowej. Po jej usunięciu z czasem wytwarza się staw mięśniowy, dzięki czemu pies może poruszać się bez kłopotów. Natomiast wstawianie endoprotez jest zabiegiem kosztownym i bardzo ryzykownym!
Kupując szczenię nowofundlanda, należy zawsze liczyć się z możliwością wystąpienia u niego dysplazji, nawet, gdy rodzice i dalsi przodkowie są wolni od tego schorzenia. Nie mniej ryzyko wystąpienia HD zmniejsza się w zależności od tego jak głęboko w rodowodzie
szczenięcia, jego przodkowie są wolni od dysplazji. Jeśli jednak, ktoś ma obsesję na punkcie dysplazji, to nie powinien kupować psa z rasy o zwiększonym ryzyku wystąpienia tej choroby. Większość autorów podaje, że tylko u 20% psów ze stwierdzoną HD, występują
widoczne zmiany objawiające się upośledzonym ruchem zwierzęcia!! Na fenotypowe wystąpienie schorzenia u danego osobnika, wpływ środowiska odgrywa równie ważną rolę, jak założenia genetyczne odziedziczone po przodkach. Przez nieprawidłowy odchów, stan stawów biodrowych może ulec znacznemu pogorszeniu!
Dysplazja stawu biodrowego, przy obecnym stanie wiedzy, niezależnie od tego czy wszystkie osobniki nią obciążone będą eliminowane z rozrodu czy nie, towarzyszyć będzie hodowli, podobnie jak inne, nieraz znacznie groźniejsze choroby, których podłoże tkwi w założeniach genetycznych naszych czworonożnych przyjaciół.

Anna Nalazek
hodowla Nowofundlandów "Wichrowe Łąki"
zrodlo -zrodlo artykulu


[you] zycze Ci milego dnia:)))
Awatar użytkownika
iwona i Car
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 581
Rejestracja: 2008-07-07, 04:12
Lokalizacja: Down Under

Post autor: iwona i Car »

"B - prawie normalne stawy biodrowe (dawne A2), wolne od dysplazji "

Bardzo nie lubie tego okreslenia.
Wprowadza w blad.
Jezeli prawie normalne to znaczy ze dysplazja jest tylko minimalna - tak ja to rozumie.
To jest nonsens dla mnie taki zapis.

"Z aktualnych badań wynika, że nieprawidłowy rozwój i ukształtowanie stawów biodrowych NIE JEST CHOROBĄ WRODZONĄ, bowiem szczenięta rodzą się zdrowe, a rozwój dysplazji następuje w czasie intensywnego wzrostu i rozwoju psa!!! "

Daga znam tez artykuly gdzie pisza o aktualnych badaniach dokladnie tak :
albo pies sie rodzi z dysplazja albo jej nie ma !!!!!!!
Mysle ze u nowonarodzonego szczeniaka trudno wykryc i stad te niescislosci ;-)
Ostatnio zmieniony 2008-07-09, 22:23 przez iwona i Car, łącznie zmieniany 1 raz.


Pozdrawiam Iwona :-)
Awatar użytkownika
gingerheaven
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 6616
Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: gingerheaven »

Wiesz,to calkiem mozliwe -wkleilam artykul bo tego jeszcze nie czytalam .Ale Iwona-ja Ci kiedys slalam linki do hodowli ON w USA -pamietasz?Gdzie sporo bylo o dysplazji,ocenie zdjec etc -masz to gdzies?????Bo mi wsiaklo :-? .


[you] zycze Ci milego dnia:)))
Awatar użytkownika
iwona i Car
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 581
Rejestracja: 2008-07-07, 04:12
Lokalizacja: Down Under

Post autor: iwona i Car »

gingerheaven pisze: .Ale Iwona-ja Ci kiedys slalam linki do hodowli ON w USA -pamietasz?Gdzie sporo bylo o dysplazji,ocenie zdjec etc -masz to gdzies?????Bo mi wsiaklo :-? .
No musialabym przekopac sie , sprobuje , tylko ze on byl po angielsku jak pamietam .


Pozdrawiam Iwona :-)
Awatar użytkownika
gingerheaven
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 6616
Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: gingerheaven »

tak,to ten po angielsku


[you] zycze Ci milego dnia:)))
Awatar użytkownika
iwona i Car
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 581
Rejestracja: 2008-07-07, 04:12
Lokalizacja: Down Under

Post autor: iwona i Car »

"Kupując szczenię nowofundlanda, należy zawsze liczyć się z możliwością wystąpienia u niego dysplazji, nawet, gdy rodzice i dalsi przodkowie są wolni od tego schorzenia."

Z tym sie zgadzam, jednak to nie upowaznia do krycia nieprzebadanymi osobnikami.

" Nie mniej ryzyko wystąpienia HD zmniejsza się w zależności od tego jak głęboko w rodowodzie
szczenięcia, jego przodkowie są wolni od dysplazji."

Dlatego warto badac !

"Większość autorów podaje, że tylko u 20% psów ze stwierdzoną HD, występują
widoczne zmiany objawiające się upośledzonym ruchem zwierzęcia!! "

Chyba odwrotnie :-?

"Na fenotypowe wystąpienie schorzenia u danego osobnika, wpływ środowiska odgrywa równie ważną rolę, jak założenia genetyczne odziedziczone po przodkach."

To ze dysplazja jest genetyczna to watpliwosci nie powinien juz miec nikt.
Jak wplywa srodowisko na dysplazje to chyba tez kazdy ma swiadomosc .
Pies z dysplazja dobrze prowadzony nie dopusza do jej pogorszenia.

" Przez nieprawidłowy odchów, stan stawów biodrowych może ulec znacznemu pogorszeniu!"

Zdrowe stawy mozna zniszczyc to tymbardziej obciazone dysplazja.
Z tym ze zniszczenia zdrowych stawow nigdy nie nazwiemy dysplazja ,
z dysplazja pies sie rodzi.

Ten artykul jest troche zlym akurat przykladem do Leonbergerow.

NEWFOUNDLAND to dosc mocno rasa obciazona dysplazja biodrowa A ZWLASZCZA LOKCIOWA w porownaniu z LEONBERGERAMI.

NEWFOUNDLAND co do lokci jest na 6 pozycji na 92 przytoczone rasy.
co do bioder jest 21 pozycji na 150 ras.

Natomiast LEONBERGER lokcie 43/ 92 , biodra 64 / 150.

http://www.offa.org/hipstatbreed.html - biodra
http://www.offa.org/elbowstatbreed.html - lokcie


Pozdrawiam Iwona :-)
Awatar użytkownika
Wroc_Luna
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1796
Rejestracja: 2007-11-21, 21:29
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Wroc_Luna »

Ja na temat dysplazji mam takie linki:

dysplazja stawów biodrowych

dysplazja stawów łokciowych

może się przyda ;-)


www.leonberger.xwp.pl
Indi i Tygrys -Wędrowcy po drugiej stronie Tęczy [*]
Awatar użytkownika
iwona i Car
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 581
Rejestracja: 2008-07-07, 04:12
Lokalizacja: Down Under

Post autor: iwona i Car »

Wroc_Luna pisze:Ja na temat dysplazji mam takie linki:

dysplazja stawów biodrowych
Ogolnie jest to dobry pouczajacy link o dysplazji biodrowej wg mnie.
Podaje przejrzyscie jak prowadzic psa, jak mozna leczyc itd
Jedno co mi sie nie podoba to wprowadza w blad , no i powolujac sie na Vet servis co temu zaprzecza .

"Dysplazja stawu biodrowego jest chorobą najczęściej dziedziczną." :-o
na przyczynach pisze :

"W każdym przypadku choroba ma podłoże genetyczne !!! "
a w drugim zdaniu pisze :

"Drugą przyczyną są czynniki środowiskowe "

Chociaz konczy zdanie prawidlowo , bo to prawda:

"które potęgują czynnik genetyczny."

Takie pisanie gdzie jedno drugiemu zaprzecza wywoluje niepotrzebnie duzo emocji wsrod dyskutujacych :-(


Pozdrawiam Iwona :-)
Awatar użytkownika
Wroc_Luna
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1796
Rejestracja: 2007-11-21, 21:29
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Wroc_Luna »

graficzne pokazanie problemu dysplazji znajdziecie tutaj:
http://tinyurl.com/2grq9m


www.leonberger.xwp.pl
Indi i Tygrys -Wędrowcy po drugiej stronie Tęczy [*]
alvaro
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 447
Rejestracja: 2008-02-16, 17:40

Post autor: alvaro »

Może naświetlę komuś autorkę tego artykułu pani Nalazek wraz z mężem są hodowcami niufów od ponad 30 lat importowali je kiedyś ze Stanów oprócz tego są sędziami i magistrami zootechniki ich praca hodowlana jest godna nie lada podziwu jak i ich zaangażowanie wieloletnie w to co robią również powinni być wzorami jako hodowcy i nieśmiała bym podwarzać chociaż jednego słowa z tego co pisze autorka gdyż założę się że artykuł został opracowany na podstawie dyskusji z innymi hodowcami z zagranicy jak i także z weterynarzami oraz co naważniesze na praktyce zawodowej a to że występuje podłoże genetyczne nie znaczy że ono musi się ujawnić przy odpowiednim odchowie szczeniaka ( ten sam szczeniak przy innym odchowie mógłby mieć dysplazję lub zmiany w zdjęciu rendgenowski co nie dla każdego oznacza to samo ) to , podobnie do dysplazji jeżeli chodzi o dziedziczność i występowanie jest choroba dermatologiczna u ludzi łuszczyca przenoszona niekoniecznie w pierwszej lini, genetyczna jednak nie musi się ujawnić jeżeli osoba nigdy nie będzie nadużywać alkoholu przypraw i nie będzie miała stresującego trybu życia ( to główne przyczyny wystąpienia łuszczycy) co nie znaczy że córka brata tej akurat osoby u której łuszczyca się nie ujawniła będzie ją miała i u niej się ujawni . I właśnie dlatego nie da się zabezpieczyć przed występowaniem dysplazji używając tylko zdrowych według nas osobników a dokładniej mówiąć osobników z dobrym zdjęciem .Także akurat ten artykuł do mnie przemawia a gdyby nie przemawiał starałabym się go zrozumieć ze względu na to że przy pani Nalazek nie mam zielonego pojęcia co to wogóle jest dysplazja


Awatar użytkownika
iwona i Car
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 581
Rejestracja: 2008-07-07, 04:12
Lokalizacja: Down Under

Post autor: iwona i Car »

alvaro pisze:Także akurat ten artykuł do mnie przemawia a gdyby nie przemawiał starałabym się go zrozumieć ze względu na to że przy pani Nalazek nie mam zielonego pojęcia co to wogóle jest dysplazja
Do mnie tez przemawia , chcialam tylko w paru puntach wyjasnic moje watpliwosci .

MOZE JA Z KOLEI PODAM LINK DO ESEJU O DYSPLAZJI , napisala go Polka bedac w Anglii na zakonczenie swoich studiow , przetlumaczyla go na polski na prosbe forumowiczow.

http://www.freewebs.com/branwen85/dysplazja.htm

Ps . musialam zmienic post bo odpowiedzialam nie na ten artykul :-(
Ostatnio zmieniony 2008-07-21, 10:49 przez iwona i Car, łącznie zmieniany 1 raz.


Pozdrawiam Iwona :-)
ODPOWIEDZ