Balto,Balcik,Baltazarek ;) ok 1rok!

Leonbergery w potrzebie

Moderator: Wroc_Luna

Balcikowa
piszący forumowicz
piszący forumowicz
Posty: 78
Rejestracja: 2009-02-27, 17:42
Lokalizacja: Szczecin

Balto,Balcik,Baltazarek ;) ok 1rok!

Post autor: Balcikowa »

Witam! zupełnie niespodziewanie,jakieś 3 tygodnie temu zabrałam spod stajni w Trzeszczynie psiaka,który za mną się władował na stajnie-nie mógł tam zostać,na wsi nic dobrego go nie czekało,więc zabrałam go na przechowanie...zupełnie nie przygotowani na takiego gościa-musieliśmy na noc umieścić go w kojcu,z którego zwiał i dopiero w środę go zobaczyłam znowu-u Pani,która go wzięła z ulicy(Bogu dzięki że na nią trafił!). Niestety,mimo wzajemnej miłości Karolina-pies(i Zuzia-córa Karoliny),pies nie mogł tam zostać-ponieważ nie dogadywał się z mężem Karoliny. Warczał,szczekał-pilnował dziewczyn(szkoda,że aqrat przed nim...) :roll: NIestety,pan domu bardzo dużo pracuje i nie jest w stanie poświęcić mu czasu-potrzebego do jakiegoś dogadania się-zwyklej pracy,pokazania zasad itd. No i na chwilę obecną Balt znowu jest u mnie...

Tym razem zostaje w mieszkaniu(mimo metrażu 45m2 :--: )ale mama dała mu tydzień(na więcej się nie zgadza-bo się przywiąże(znaczy-ja) i tralalalala nie bo nie 8-) ponieważ w jego życiu ostatnio tak dużo się dzieje,nie chciałabym żeby wylądaował w końcu w kojcu(bo taka możliwość jest-ale nie w tym,z którego zwiał)...nie wiem czemu tak nie zgodził się z mężem Karoliny... :-( szkoda,bo miałby tam bardzo dobrze :-( u mnie jest grzeczny,moja Tekila jest zazdrosna,ale jakoś sobie radzi :-> na smyczy chodzi ładnie,do innych gatunków nie wykazuje agresji-a nawet zainteresowania(mam królika,u Karoliny był chomik)

Pies ma ok rok(!!!!)tak go wet określił(wcześniej mówiłam,że nie jest w typie leonkowym,bo za maly,ale skoro ma rok :shock: to może jeszcze nabierze masy), Karolina się zaoferowała,że pokryje koszty kastracji ewentualnej(w niedz jedziemy na szczepienie-wcześniej nie mógł,bo dostał antybiotyk)...

jak narazie wszystkie zdj.jeszcze ze stajni-taka bida smutna była,teraz się zachowuje jak szczyl! :) i wygląda super _07_ może dzis bede miala aparat, bo moj zdechl,ale kolezanka podrzuci,to zrobie zdj aktualne :-)

Pomożecie??? _14:
Ostatnio zmieniony 2009-02-27, 20:11 przez Balcikowa, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
ania3miasto
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2129
Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: ania3miasto »

Jeśli ma dopiero rok, będzie z niego chłop jak dąb _04_


Balcikowa
piszący forumowicz
piszący forumowicz
Posty: 78
Rejestracja: 2009-02-27, 17:42
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Balcikowa »

bardzo przepraszam,za nieodpowiednie wstawienie fotek,już się poprawiam,a te powyżej moża usunąć ;-)
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Awatar użytkownika
Wroc_Luna
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1796
Rejestracja: 2007-11-21, 21:29
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Wroc_Luna »

bardzo dziekuje


www.leonberger.xwp.pl
Indi i Tygrys -Wędrowcy po drugiej stronie Tęczy [*]
Balcikowa
piszący forumowicz
piszący forumowicz
Posty: 78
Rejestracja: 2009-02-27, 17:42
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Balcikowa »

Wroc_Luna pisze:bardzo dziekuje

mam nadzieje,że już nię będę rozrabiać :shhh:
ania3miasto pisze:Jeśli ma dopiero rok, będzie z niego chłop jak dąb _04_
no ja na początku myślałam,że ma conajmniej 2 lata,był taki "zdechły" (m.in. na tych zdj. ze stajni też)smutny i spokojny,że do głowy mi nie przyszło,ze może być takim podlotkiem... a teraz jak na niego patrze to jest potworrrrem _04_ hehe jak to fajnie iść z psem, do którego nie trzeba się schylać na głaski! zawsze lubiłam duże psy,ale nie mam warunkow na takiego(na Balta z resztą też ;-) ) no a przyjamniej jeszcze nie teraz....
kurcze on jest cudowny!
a na tych zdj. taki jakis bardziej "szary" blady, w rzeczywistości jest bardziej rudy _07_


Awatar użytkownika
Khaira
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 659
Rejestracja: 2008-05-13, 21:28
Lokalizacja: Budki Żelazowskie

Post autor: Khaira »

A on tak agresywnie do wszystkich facetów czy tylko do tego pana?

Pytam, bo moi teściowie szukają psiaka na podwórko (nie do kojca czy na łańcuch), który odstraszałby wyglądem i dotrzymywał towarzystwa ich suni. Ale raczej nie poradzą sobie z ewentualną agresją, a ja mam do nich troche za daleko żeby służyć pomocą :-/


Pozdrawiam,
Khaira
Balcikowa
piszący forumowicz
piszący forumowicz
Posty: 78
Rejestracja: 2009-02-27, 17:42
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Balcikowa »

Khaira pisze:A on tak agresywnie do wszystkich facetów czy tylko do tego pana?
szczerze to nie mam pojęcia... na mojego tate-zero agresji,łaszczy się,macha ogonem,ani razu nie warknął...może ma jakieś złe wspomnienia z młodymi mężczyznami?kto wie przez co przeszedł....ale widze,ze on sobie wybiera jedną osobę i jej się najbardziej trzyma(np. ja-w stajni też tylko za mną dreptał,do innych był bardzo przyjacielski,ale to mnie "śledził", a u Karoliny-ją sobie wybrał...). Myślę,ze jemu wystarczy pokazać reguły, Karolina nie ma doświadczenia z takimi psiakami,kocha go bardzo,ale tak "po ludzku" bardzo-jeśli wiecie co mam na myśli ;-) a mąż z rana wychodził-praktycznie w nocy wracał-może pies go jako intruza jakiegoś traktował,a może pan nieświadomie całkiem jakiś gestów urzywał,np. może mial postawę grożącą,czy jaka....nie wiem,mogę tylko zgadywać...

Moja kolezanka,której też go chciałam "wcisnąć" po spacerze wspólnym była nim oczarowana!taki grzeczniak na tej smyczy! :-D bardzo spokojny.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

fotki z koma więc kiepskie,ale patrzcie jak się pakuje w miska mojej psicy,co z tego,że się nie mieści :lol:


aaaa!i postawą jak najbardziej może odstraszać,ale Wy "leonkowcy"wiecie chyba o tym lepiej niż ja :-D ale jak dziś w parku szczekał-nawet radośnie do innego psa,to był to imponujący odgłos :-)
Ostatnio zmieniony 2009-02-27, 21:32 przez Balcikowa, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Khaira
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 659
Rejestracja: 2008-05-13, 21:28
Lokalizacja: Budki Żelazowskie

Post autor: Khaira »

Balcikowa, a myślisz, że bedzie się nadawał na podwórko? U tesciów psy nie mają wstępu do domu. Uważam, że miałby tam dobrze, bo teściowie kochają psy, tylko boję się ewentualnego konfliktu na linii teść-Balcik.


Pozdrawiam,
Khaira
Balcikowa
piszący forumowicz
piszący forumowicz
Posty: 78
Rejestracja: 2009-02-27, 17:42
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Balcikowa »

z tego co zdążyłam zauważyć- to wcześniej w bloku nie mieszkał na pewno-po schodach nie umiał wchodzić(kładł się na każdym półpiętrze :-> ) a w domu strasznie dyszy-jakby mu było gorąco....teraz co prawda na schodach śmiga i nawet bezczelnik mały 2 razy władował mi się na łóżko! 8-) (ale ja nie lubie psa na łóżku,więc króluje na dole),myśle,że jakby miał rozrywke,kontakt z właściwielami,to i na dworze by siedział,chociaż jak na niego patrze jak mi pod nogami leży to by mi żal było..... :oops:

a teściowie mieli już jakiegoś psa?duzego?


Awatar użytkownika
Khaira
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 659
Rejestracja: 2008-05-13, 21:28
Lokalizacja: Budki Żelazowskie

Post autor: Khaira »

Teściowie od lat mają psy, głównie takie wiejskie kundelki w typie owczarka niem. Oni bardzo kochają psy i te mają u nich dobrze. Jedyne co, to zakaz wstepu do domu, no chyba że pies chory i wymaga pielęgnacji.


Pozdrawiam,
Khaira
Balcikowa
piszący forumowicz
piszący forumowicz
Posty: 78
Rejestracja: 2009-02-27, 17:42
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Balcikowa »

jeśłi od lat mają psy,to chyba nie powinno byc problemu :-) ajjjj przed chwilą wróciłam ze spaceru znowu 2szt. i tym razem młody darł japę do collaka na drugiej str ul. i mimo,że potrafi ładnie chodzić na smyczy to się rwał i ciągnął,ale na zabawę to raczej wyglądało,moja rękaaaaa!o dziwo moja psica-oaza spokoju :-> (heh chyba teraz udaje jaka to ona mądra i opanowana nie jest,przy młokosie 8-) cwaniara)kurcze ciężko utrzymac takie ciałko ;-) chyba będzie potrzebny kantarek,albo spacery pojedyńcze narazie...

a teściowie gdzie mieszkają?:) i czy psiak poza ogródkiem wychodziłby na spacerki?:)


Awatar użytkownika
Khaira
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 659
Rejestracja: 2008-05-13, 21:28
Lokalizacja: Budki Żelazowskie

Post autor: Khaira »

Teściowie mieszkają pod Łodzią. Na spacerki poza teren to raczej rzadko, bo oni mało się ruszają z domu. Ale miałby do dyspozycji dość spory teren i psią towarzyszkę. W związku z towarzyszką byłby tez przeznaczony do kastracji.


Pozdrawiam,
Khaira
Balcikowa
piszący forumowicz
piszący forumowicz
Posty: 78
Rejestracja: 2009-02-27, 17:42
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Balcikowa »

to świetnie z kastracją,bo same też planowałyśmy go ciachnąć. A psiaki biegałyby cały czas czy byłyby zamykane do kojca? CHodzi mi o to-czy to by było na zasadzie-tak jak się zdarza w firmach-że pies lata po terenie,np. nocą jest wypuszczany,a w dzień kojec,ma jedzenie,jest bezpieczny,ale kontakt z właścicielami ma znikomy,czy pies-członek rodziny,tylko po prostu nie wchodzi do domu,ale ma wszystko(pieszczoty,zainteresowanie itp.)to co "normalny" pies domowy,rodzinny? :-) sorry ze tak wypytuję,ale strasznie mi na nim zależy,juz 2 raz na siebie trafiliśmy,bardzo bym chciała żeby miał super życie wreszcie :-D no i nigdy nie byłam w takiej sytuacji,nie miałam nigdy psa na"tymczas" 8-)

Japiszon dziś mi urozmaicił noc... :roll: sapie jak lokomotywa,tak szybko oddychał-i to nie z ziajaniem,ale przez nos :shock: nie widziałam nigdy psa,ktory by tak robił,jutro jedziemy do weta i muszę mu o tym powiedziec,bo to chyba niejest normalne...i strasznie się drapie,nie ma pcheł,byl odpchlony,może to jakaś alergia?nie mam pojęcia...
i ciągle mnie śledzi! :lol: wystarczy,że wstanę i idę do łazienki czy kuchni-drepcze za mną,kurcze myślicie,że się uspokoi?przejął mój pokój,Tequila nie chce tu wchodzić teraz,jest chyba obrażona,albo zdezorientowana,owszem wejdzie czasem,ale widać że się czai :-( mlody podchodzi do niej,buziaki rozdaje,a ona siedzi jak na szpilkach-fakt czasem na nią warknął(chyba "za mnie")ale dałam mu do zrozumienia,że nie ma prawa jej ustawiać,za to,że do mnie podchodzi-jak ją zapewnić jeszcze bardziej,poza głaskami,poza pierszeństwem-że nadal jest tu "królewną"?czy potrzebuje po prostu trochę czasu????


Awatar użytkownika
Khaira
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 659
Rejestracja: 2008-05-13, 21:28
Lokalizacja: Budki Żelazowskie

Post autor: Khaira »

Swietnie, że tak wypytujesz i ja chętnie udzielę ci wszelkich odpowiedzi. :-D

Teściowie nie mają kojców, nie wiążą również psów na łańcuchu. Psy (w tej chwili jeden) cały czas biegają po podwórku, mają stały kontakt z państwem, szczególnie od wiosny do późnej jesieni, bo wtedy teściowie większość dnia spędzają na dworze (mają taki spory przydomowy ogród warzywny). Generalnie psiakowi na pewno nie zabraknie troski i miłości. Natomiast raczej nie będą z nim pracować w sensie jakiegoś szkolenia, bo na to nie mają czasu ani zdrowia.

Jestem przekonana, że psiak będzie miał u nich dobrze ale to od ciebie zależy ocena, bo znasz Balcika znacznie lepiej niż ja :-D

Sapanie przez sen, nawet bardzo szybkie, jest raczej normalne. Na jawie może być objawem stresu, tak samo jak drapanie. Warto to na pewno skonsultować z wetem.


Pozdrawiam,
Khaira
Balcikowa
piszący forumowicz
piszący forumowicz
Posty: 78
Rejestracja: 2009-02-27, 17:42
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Balcikowa »

dzięki za odp :-)
hmm ale mam relację dość zastanawiającą-z działki :roll:
Byłam z piesami,wszystkio pieknie fajnie najpierw,szaleństwa i latanie,ale później niespodzianka! Przechodził przez alejkę Pan z psem,trzymałam Balta za obrożę,strasznie szczekał do niego i się wyrywał-szczekał takim podniesionym,prawie piszczącym głosem. Jak pan odszedł juz daleko,puściłam psa,a ten japiszon wyskoczył przez siatę!!!! :shock: ja zerwałam się za nim,coprawda-siatka niska,nawet ja sobie jakoś z minimalnym wysiłkiem poradziłam-jak to na ogródkach działkowych siatki bywają,byłam przerażona,bo nie wiedziałam co on ma zamiar zrobić,w jakich zamarach poleciał,a tamten pies to taki dziadek już...poza tym czegoś takiego to jeszcze nie miałam pies zwiewa z terenu W OBECNOŚCI "właściciela"?!. Darłam się do niego,już mi z oczu zniknął,ale na szczęście,jak się chyba zorientował to zawrócił....uffffff....ja rozumiem,żeby zwiewać jak samopas by siedział,ale ze mną?! :shock: nie wyobrażam sobię,żeby moja sucz coś podobnego zrobiła!owszem-jak znalazła szczelinę między naszą działką a sąsiadów-to już była u sąsiadów,ale na zawołanie zaraz była spowrotem i juz nie próbowała(ona taka poszukiwaczka kotów i jedzenia :roll: ). A on to zrobił z takim zapałem i w amoku,że wprawił mnie w osłupienie :shock: jeszcze na imię nie reaguje,więc strach... później jeszcze raz tak zrobił jak usłyszał jakieś psy,wyleciał przez bramkę(przepchnął ją)ale się wrócił na mój wrzask,właściwie tylko się zakręcił w kólko pod furtką.....ufffffffff

jest niesforny ;-) tak sobie myślę,że jego trzeba tak naprowadzić,pokazać czego nie wolno,to jeszcze takie dziecko,tylko duże dziecko i trudno nad nim zapanować-jeny ja was podziwiam jak Wy wszyscy sobie radzicie z takimi podlotkami,które są jeszcze większe niż ten mój Balciak,rozpuszczony chłopak jest-bez dwóch zdań :evil: nie wiem,czy teściowie go ujarzmią :-(


ODPOWIEDZ