FRANCUZ I "KROWIE" USTAWIENIE...

Wszystko o zywieniu , zdrowiu i pielegnacji naszych milusinskich

Moderator: Wroc_Luna

Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

FRANCUZ I "KROWIE" USTAWIENIE...

Post autor: embe »

KOCHAAANI WSPÓŁFORUMOWICZE! Ostatnio na priva otrzymałem zdjątka psiuta (psiuty?) od osoby ukrywającej się pod nickiem, którego nie znam. Dla mnie były to stawy nadgarstkowe w typowej "francuskiej" postawie... Może podyskutujemy na ten tamat??? :chmmm: :smoke:
Ostatnio zmieniony 2009-02-01, 20:45 przez embe, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
gingerheaven
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 6616
Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: gingerheaven »

a o czym tu dyskutowac bez fot?? :-D .Moj Dali ma francuza ale nie mam ani jednej jego foty w tej postawie,wszystkie pokasowalam,mam tylko te "ladne" :lol:


[you] zycze Ci milego dnia:)))
Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: embe »

Jasne... :-) :smoke:


Awatar użytkownika
gingerheaven
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 6616
Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: gingerheaven »

no ale dobra-archisia ma gdzies skany nieprawidlowych ustawien konczyn,moze wstawi...
Francuz moze byc z roznych powodow-dziedziczny,albo nabyty...Duzo leonow w okresie wzrostu ma miekkie stawy,lapki ida na bok-jak sie jeszcze slizga,jest zle zywiony,ma za duzo lub za malo ruchu to klops .W przypadku krzywienia sie lap pierwsze co nalezy zrobic to profil wapn/fosfor..To czesta przyczyna.Poza tym zmiana diety na "ubozsza" ,wlaczyc duzo chrzesci itp....I suplementy chondroprotetyczne,kolagen ,wit C .ruch-marsz na smyczy ,zadnego forsowania no i utrzymywac odpowiednia wage-ostatnio obserwuje tendencje do zaokraglonych szczeniaczkow -fajnie wygladaja,na ringu tez,ale co potem?? :roll: nawet jak sie lapy wyprostuja to ruch juz nie ten :-? .to samo sie tyczy krowiej postawy-nie jest tajmnica ze moj pies ja ma -ja uwazam ze wynika ona z bledow w prowadzeniu w mlodosci :-?
Ostatnio zmieniony 2009-02-01, 21:15 przez gingerheaven, łącznie zmieniany 1 raz.


[you] zycze Ci milego dnia:)))
Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: embe »

...czyli wiele z tego sprowadza się do moich "wypocin" kiedyś tam na FM! Nie zapominajmy jednak o predyspozycjach wrodzonych, takich jak dysplazja "małych" stawów - przecież i u ludzi zdarzają się wrodzone ustawienia "koślawe", "szpotawe" i "końsko-szpotawe lub koślawe"; niezależne od błędów żywieniowych i ewtl. nadwagi... :chmmm: :smoke:


Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: embe »

Co - nieco pisałem też w topicu o Satirze... :smoke:


Awatar użytkownika
gingerheaven
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 6616
Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: gingerheaven »

tak,ale wlasnie po czesci bywa to genetyczne.No i nie musi byc....A bledy zywieniowe to jest wlasnie to-mi skora cierpnie jak slysze od nabywcy mojego szczeniaka ze wet mu kazal wapno dawac-bez powodu :shock: .stara szkola wetow ciagle pokutuje...Rowniez na rynku jest bardzo duzo wapniowych suplementow dla szczeniat :roll: .A wlasnie miedzy innymi podawanie wapnia rosnacemu molosowi moze wyrzadzic wiecej krzywdy niz pozytku :-? .Mam
teraz porownanie chocby na swoim miocie-mlody jest ciezki i duzy,mimo ze chudy ale lapki sa miekkie ...mala bajka chuda rowniez i lapy idealne..Bo mimo wszystko rosnie wolniej..Oboje jedza to samo,maja tyle samo ruchu (hmm..Bajka ma wiecej bo sama go sobie zapewnia :roll: ) a jednak u niego wlaczylam suplementacje i obserwuje ,wiem ze bedzie ok,ale sam fakt-rodzenstwo chowane identycznie,rodzice maja lapy ok,ta sama dieta -jedno sie krzywi a drugie nie :-D i psa trzeba indywidualnie po prostu traktowac...
Ostatnio zmieniony 2009-02-01, 21:31 przez gingerheaven, łącznie zmieniany 1 raz.


[you] zycze Ci milego dnia:)))
Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: embe »

Święte słowa... Ja przecież pisałem głównie o suplementach rozwijającej sie chrząstki (a w jej następstwie i kości) oraz odpowiedniej diecie, a nie o "zalewaniu" psiutka wapniem... :chmmm: :smoke:


Awatar użytkownika
gingerheaven
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 6616
Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: gingerheaven »

Ale ja juz napisalam to ogolnie jako przestroge ,bo paru nabywcow mi nie wierzylo mimo ze w dniu zakupu kazdego przestrzegalam przed dawaniem wapnia "na pale" i potem sie dowiadywalam ze daja wapno :-? .Wiem,ze Ty tego nie polecales,pamietam co pisales -dla mnie to zadna nowosc ale tu bys mogl to przekopiowac,nowicjuszom sie przyda :-D .Tym bardziej ze to co pisales plynelo z Twoich doswiadczen i wiesz ze wiele osob popelnia bledy zywieniowe -u pierwszego molosa....Ja tez jej popelnialam choc nie kardynalne ,Dalego od francuza nie uchronilam choc byl nalezycie supementowany z tego co kojarze wstecz ,zywiony rowniez .Ale popelnialismy bledy typu sliskie panele :-?


[you] zycze Ci milego dnia:)))
Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: embe »

...ale jak to skopiować ze "starego" FORUM??? :chmmm: :smoke:


Awatar użytkownika
gingerheaven
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 6616
Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: gingerheaven »

zaznacz tekst,kopiuj i wklej :-D


[you] zycze Ci milego dnia:)))
Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: embe »

Kiedyś, dawno temu, na FM "popełniłem" taki tekst:
WITAM I POZDRAWIAM WSZYSTKICH!
Zaczynam obiecane nudzenie na temat kulawienia i zmian w stawach u molosów. Dla większości z WAS będą to „nudy na pudy”, więc na samym początku proponuję – dla WASZEGO komfortu psychicznego – zarzucenie dalszego czytania.
Jak już kiedyś pisałem jestem od ponad 50 lat otoczony dużymi psiutami, a na dodatek jeszcze jestem z zawodu lekarzem, co prawda nie wet lecz med. W każdym razie na temat łap dużych psów co nieco wiem…
Tu chcę się podzielić wiedzą oraz informacjami, w jaki sposób wyleczyłem Ramzesa.
Na początek uprzytomnijmy sobie warunki anatomiczne. Często się zdarza, że nawet doświadczeni mylą ze sobą nazwy stawów. Otóż kulawienie molosów dotyczy stawów nadgarstkowych, gdyż pies jest stworzeniem „palcochodnym” a stąpa samymi opuszkami palców, a te dolne 15 cm przedniej łapy to kości śródręcza, które kończą się u góry i zginają w stawie nadgarstkowym. Typowym przykładem zwierzęcia „stopochodnego” jest człowiek i u niego przenoszenie ciężaru ciała odbywa się wg innej motoryki.
Tutaj zajmiemy się tylko stawami nadgarstkowymi, gdyż inne patologie kostno-stawowe to już zupełnie osobna działka. „Kulawienie molosów” zaczyna się ok. 3 miesiąca życia, objawia się powiększeniem obwodów tych stawów (nie zawsze równomiernym), sztywnością przy wstawaniu i pierwszych krokach. Nie zawsze towarzyszy temu ból, ale zawsze występuje „osowiałość”. W zaniedbanych przypadkach po ustąpieniu obrzęku stawów pozostaje koślawość (tzw „k-sobie”) w stawach nadgarstkowych, która – w przeciwieństwie do objawów opisanych w poprzednich zdaniach – jest już sprawą nieodwracalną! Wystarczy pooglądać niektóre psy (szczególnie suki zza zachodniej granicy) na wystawach… Mogę dostarczyć zdjęcia, które porobiłem wielu leonom, ale Daliigala musiałaby je tak przerobić, aby nie było na zdjęciach właścicieli ani innych cech rozpoznawczych tych psiutków.
DLACZEGO AKURAT STAWY NADGARSTKOWE? Z punktu widzenia motoryki psiego galopu okazuje się, że to właśnie te stawy podlegają największym przeciążeniom. Energia kinetyczna nadawana przez liczne stawy, mięśnie i sprężystość w czasie wyskoku ku górze i do przodu, przy opadaniu jest odbierana w momencie kontaktu z ziemią praktycznie tylko przez stawy nadgarstkowe. Rola stawów łokciowych i obręczy barkowej ujawnia się dopiero później – przy amortyzacji. Nałóżmy na to masę ciała i wyniku otrzymujemy uszkodzenie…
PRZYCZYNY:

* O wiele większy niż u innych grup psów przyrost masy ciała. To, że pies odpowiada wzorcowi konkretnej rasy wcale nie oznacza, że cała jego pula genów się przekształciła zgodnie z zamiarami hodowcy – twórcy rasy. Istnieją elementy genomu, które są wspólne dla wszystkich psowatych. (np. nie wszystkie leonki są cichutkie i spokojne…) I tu leży częściowa przyczyna… Dynamika dojrzewanie struktur kości i stawów nie zawsze nadąża za ich wzrostem i przyrostem ciężaru.
* Żywienie: Tu leży „pies pogrzebany”!!! Jeżeli w toku przemian hodowlanych, częściowo przekształciliśmy pulę genów tak, aby pies wyglądał, jak wygląda, a nie na wszystkie zakodowane funkcje ciała możemy mieć wpływ, to te ostatnie należy „oszukać” tak, aby wbudowywały to co chcemy, w ilości jakiej pragniemy. Reszta na ten temat w dziale mówiącym o leczeniu choroby (wady???).
* Natura leonów: Nasze psiuty wśród swoich protoplastów niewątpliwie mają nowofundlandy. Co z tego wynika? Otóż to, że bardzo lubią moczyć swoje łapy i siebie w zimnej wodzie. Na zdjęciach foto prawie każdego hodowcy znajdują się ich pupile moczące uroczo przednie łapki w jednej misce, a np. jedzące z drugiej. Jak to rozkosznie wygląda na zdjęciu uroczy szczeniaczek z zamoczonymi łapkami w misce lub wanience! Pięknie! Wszystkie wodołazy i pokrewne im rasy są odporne na zimną wodę, ale nie w wieku wczesnoszczenięcym! Nie do końca wykształcona chrząstka i struktura beleczkowa kości są bardzo wrażliwe na zimno!!! Co innego, gdy pies się kąpie cały w nawet zimnej wodzie, gdyż wtedy włączają się inne mechanizmy termoregulacyjne… I tu jeszcze jedna uwaga: Nowofundlandy zostały „stworzone” do ciężkiej pracy w zimnej wodzie, ALE TO BYŁO MORZE I WODA BYŁA SŁONA, o innym stopniu przenikania przez skórę i wnikania do tkanek!!! Mogę coś na ten temat powiedzieć, gdyż przez ostanie 11 lat wszelkim moim krokom towarzyszył przeogromny (nawet jak na tę rasę: 75 cm w kłębie i – za najlepszej młodej kondycji 82,5kg!} niuf BORYS (1994 – 2006; jego zdjęcie możecie odnaleźć w moich fotkach psów) ale to już zupełnie inna bajka… Do dziś mi się łzy w oku kręcą, gdy on przychodzi mi na myśl…
* Ilość białka zwierzęcego w pokarmie: W TEJ DZIEDZINIE ja – starszy człowiek i prawie tak samo stary hodowca – POPEŁNIŁEM WSZYSTKIE MOŻLIWE BŁĘDY, JAKIE TYLKO ISTNIEJĄ!!!! Zasugerowany moimi 11-letnimi doświadczeniami z niufem, który jadł wszystko, pod warunkiem by było dużo (dziwne, że nie tył i szczupło zakończył życie), podtykałem Ramzesowi wszystko, co najlepsze miałem pod ręką! A miałem… Na moim terenie zamieszkania funkcjonują dwie duże masarnie (ok. 500 pracowników) i kilka ubojni drobiu. Przy moich możliwościach i znajomościach mógłbym hodować z 50 dużych psów, nie ponosząc szwanku na finansach! Od czasu, gdy Ramcio do mnie przybył – wbrew zaleceniom Danuty! – wszystko odbywało się na zasadzie radości z tego, że piesek pochłania przeogromne ilości cudownego czystego białka zwierzęcego! Nic nie jadł poza mięsem i chrząstkami. „Jedz piesku, jedz! Jak ci aż tak smakuje!!!” W tej euforii zapomniałem jednak o kilku prawdach! Po pierwsze o tym, że do tuczu szybko rosnących zwierząt rzeźnych dodawane są preparaty chemiczne i hormony powodujące przyspieszenie wzrostu masy ciała, a preparaty te nie uwzględniają innych potrzeb organizmu, który w końcu ma prawidłowo się rozwijać i żyć długo w dobrej kondycji… To był pierwszy błąd! Drugi: Borys był z zupełnie innej bajki i epoki – nie był efektem karmienia całych pokoleń przodków specjalnie preparowanymi, zrównoważonymi pod względem wszystkich składników, suchymi karmami. Ten organizm z innej epoki miał jednak inny metabolizm. A u Ramzesa pojawiły się również inne (skórne) objawy – pospolicie nazywanego – „przebiałczenia”.
* Genetyka: Nie ma dziedzicznej skłonności do „kulawienia” przenoszącej się z pokolenia na pokolenie. Nie obserwujemy przecież na wystawach, że „dziadek miał, mama miała – to i twój szczeniak będzie miał”! Skłaniam się jednak do tezy, że tu mają wpływ wszystkie wymienione czynniki i błędy!

I CO MY ZROBILIŚMY?????????
Gdy tylko zauważyliśmy (3,5 – 4 mies.), że Ramzesowi powiększyły się obwody stawów nadgarstkowych i że zaczyna wstawać z ociąganiem, a pierwsze kilkadziesiąt kroków robi na sztywnych przednich łapach, wpadliśmy z żoną nieomal w panikę!? Umysłowość lekarska podpowiadała: „schorzenie reumatyczne!”, „gościec stawowy!”, zwyrodnienie stawów!”… Miejscowy wet nie kazał się przejmować, podawac wit.D3, wapno i powiedział, że sam z tego wyrośnie… Nie bardzo uwierzyłem… Pojechałem do mieszkającego o 15 km starego weta-Duńczyka (z jakiejś fundacji polsko-duńskiej), do którego jeżdżą wszyscy z okolicy z „małymi” zwierzętami. Ten „walnął” w zastrzyku jakąś gigantyczną dawkę uderzeniowa D3 i jakiś skoncentrowany steryd, pobrał krew na stosunek Ca/P i kazał zgłosić się za 3 tygodnie po ponowną dawkę D3. Gdy po upływie tego czasu nic się nie poprawiło, a okazało się, że pobrana krew się „zwarzyła”, to już więcej się tam nie pojawiłem. Dzwoniłem do innych wetów, mających pod swoją opieką hodowle psów, ale też nic rzeczowego nie doradzili. Zadzwoniłem do Danuty: „ty mu obetnij białko i karm go normalnie!!!”. Po tylu rozbieżnych informacjach zwołaliśmy naradę w składzie: moja żona (jako pediatra i spec od żywienia dzieci oraz od wit. D3), hodowczyni sznaucerów olbrzymów a zarazem właścicielka sklepu z artykułami dla zwierząt, oraz moja skromna osoba, jako lekarz „od dorosłych”. Po analizach składu pokarmu wybraliśmy karmienie suchą karmą marki „Arion” dla szczeniąt (niebiesko-srebrny worek), do tego codziennie: 2 – 3 kaps. tranu, 1 tabl Canifos, 1 kaps. Arthrostop Rapid (chondroityna i glukozamina ok. 500 mg), pół kostki białego sera; czasami jajko i wit C, a raz w tygodniu dużo chrząstek z mostków WOŁOWYCH(!). ŻADNEJ WITAMINY D3 I ŻADNYCH STERYDÓW!!!!!!!!! W listopadzie na „światówce” już było praktycznie tylko wspomnienie po obrzękach stawów, a sędzia z Finlandii wielokrotnie wykrzykiwał: „excellent, excellent, excellent!!!”. Gdy skończył rok przeszliśmy na karmę „Purina” dla młodych, dużych i długowłosych oraz zwiększyliśmy dawkę sera do całej kostki; nadal podajemy preparat Glucosamine Plus (glukozamina i chondroityna łącznie 1180 mg). Dzisiaj Ramzes jest okazałym olbrzymem o bardzo mocnych, prostych i grubych kościach (Droga Koleżanko! Nie wyginęły jeszcze potężne, grubokościste leony z nacji Aschbyego – Ramzes w końcu jest jego wnukiem!). Jak na razie sędziowie też to doceniają i w każdej cenzurce wystawowej znajdują się przymiotniki „duży”, „wielki”, „okazały”, „imponujący”… Ja osobiście jestem jeszcze „za młody” aby oceniać urodę leonów, ale jedno wiem: Ramzes jest potężny i ma mocne, proste kości i stawy! Tyle chwalenia się…
embe = Marek
P.S. Gdy wchodzi się w „goooogle” na temat „Chondroityna” lub „Glukozamina”, to znajduje się tam albo autoreklamy firm produkujących, albo wyrazy niezadowolenia od pacjentów po urazach kości i stawów. A przecież nie no urazach tu mówiliśmy, tylko o wspomaganiu naturalnych procesów wzrastania i fizjologicznej przebudowy kości i stawów…
Co do kwasu hialuronowego, jako naturalnego czynnika zapobiegającego „wysychaniu” tkanek, nie mam jeszcze wyrobionego zdania – muszę się z tym „przespać”…
O Boże! Tworzyłem to od 14oo do 17oo, z małą przerwą na obiad… Dobrze, że rodzina wyjechała, a ja zostałem jako strażnik i opiekun naszej menażerii. embe
:smoke:


Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: embe »

Udało się!!! :springa: :smoke:


MrokMara
aktywny leomaniak
aktywny leomaniak
Posty: 298
Rejestracja: 2008-07-14, 10:27
Lokalizacja: Boża Wola

Post autor: MrokMara »

Jej!!!!! Przeczytałam od deski do deski, zrobiłam notatki...
Mój Amar okulał na lewą tylną łapę - stopa boląca, opuchnięta, nie mógł na niej stać
1-wszy wet dał jakiś zastrzyk przeciwzapalny - efekt żaden
2-gi wet zastrzyki i tabletki - wykonać prześwietlenie stawów (ponoć bolesny), łapy bo może pęknięty palec - nic - ja załamka. Dzwonię w rozpaczy do Marty.
Marta na to - obejrzyj dokładnie stopę, czy nie ma zmian skórnych.
No to ja wycinam sierść, oglądam z latarką i jest miedzy palcami- zaczerwienione niby nic... Marta na to smaruj gencjana przejdzie. Smarowałam tydzień, zrobił się strupek - pies nie kuleje. :tjump:
Jeszcze nie trafiłam na wet którego chciałabym polecić.


Pati
Mariblue
aktywny leomaniak
aktywny leomaniak
Posty: 366
Rejestracja: 2008-12-28, 18:01
Lokalizacja: Dolny Śląsk ;)

Post autor: Mariblue »

embe, dobrze, że napisałeś o błędach żywieniowych. Obawiam się tylko, że z uwagi na miejsce, w którym jest Twoja wypowiedź wiele osób, które powinny, tego nie przeczyta :roll:

Jeśli mogę prosić - zajrzyj na temat żywienia i przemów głosem doświadczonego rozsądku, że szczeniąt molosa nie karmi się tym samym, co dorosłe psy... bo ilość białka nie taka, bo jak rosną zbyt szybko to dla nich źle! :-|


Pozdrawiam ;)
ODPOWIEDZ