Z doswiadczenia wiem ze kto ma rozmnozyc psa bez papierow -nie podpisze takiej umowy ,wiec kara to sprawa umowna i odstraszajaca rozmnazaczy;) jak rowniez taka umowa ludzi uswiadamia -juz chyba pisalam o tym jak ludzie kupowali suke i czytajac umowe spytali -dlaczego tak??Odpowiedzialam i zrozumieli ..chyba;) bo suka matka jeszcze nie byla a ma ponad 3 lata .Ale oczywiscie,zapis moze wskazywac na chec wzbogacenia sie-ja tej kary nie przeznacze na zadne bidy bo obawiam sie ze gdyby doszlo do takie sytuacji to musialabym swoje wnuki wyciagac ze schronu ......wiec te pieniadze sa ewentualnie na to -ewentualnie bo mam nadzieje ze do zadnych kar nie dojdzie bo nie bedzie powodu............bercik pisze: 3/ Obawiam sie tylko jednego -Na 150% albo i więcej zostanie Wam ,drogie panie, postawiony zarzut o chęć zysku za wszelką cenę (to forum jest nieustannie inwigilowane), dlatego uważam ,że kara owszem ale pieniądze w jakiejs części do hodowcy ale też na pomoc zwierzetom ( schroniska itp.)
Wiem ,że jest to trudne do wykonania ale zabezpieczycie sie przed pomówieniami.
sposoby zapobiegania pseudohodowli -dyskusja o umowie
Moderator: Wroc_Luna
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
[you] zycze Ci milego dnia:)))
Rozumiem,też mam nadzieje ,że nic takiego sie nie stanie....gingerheaven pisze:Ale oczywiscie,zapis moze wskazywac na chec wzbogacenia sie-ja tej kary nie przeznacze na zadne bidy bo obawiam sie ze gdyby doszlo do takie sytuacji to musialabym swoje wnuki wyciagac ze schronu ......wiec te pieniadze sa ewentualnie na to -ewentualnie bo mam nadzieje ze do zadnych kar nie dojdzie bo nie bedzie powodu............
Ja kupując szczeniaka miałem jakiś taki zapis (nie chce mi się szukać umowy a nie będę cytował z pamięci) że w razie co czeka mnie jakaśtam kara finansowa i pieniadze zostaną przekazane na cośtam (nie pamiętam na co ale w kazdym razie nie dla hodowcy).bercik pisze:3/ Obawiam sie tylko jednego -Na 150% albo i więcej zostanie Wam ,drogie panie, postawiony zarzut o chęć zysku za wszelką cenę (to forum jest nieustannie inwigilowane), dlatego uważam ,że kara owszem ale pieniądze w jakiejs części do hodowcy ale też na pomoc zwierzetom ( schroniska itp.)
Wiem ,że jest to trudne do wykonania ale zabezpieczycie sie przed pomówieniami.
Ja dalej uwazam,ze nalezy sporzadzac umowy,lepsze,gorsze...ale miec wszystko na papierze.Wystawiac czeki,weksle i co tam jeszcze,chocby wydawało sie,ze nabywca to równy gosc i mozna ufac mu na slowo ,bo jesli wchodzi w rachube kasa to......
Dlatego w nosie miec Bercik co inni szeptaja
....i z tym sie w 100% zgadzamParys pisze:Ja tez uważam , że słowo to rzecz święta. Ale z tego wynika,że ludzie niektórzy nie mają honoru.
Dlatego w nosie miec Bercik co inni szeptaja
- slawik
- aktywny leomaniak
- Posty: 274
- Rejestracja: 2009-09-30, 21:44
- Lokalizacja: Marki k. Warszawy
- Kontakt:
Nie widzę podstaw do takich obaw. Przechodząc na język kodeksu cywilnego prawdopodobnie masz na myśli bezpodstawne wzbogacenie się (art. 405 i następne k.c.). Ale taki zarzut nie wchodzi w grę. Zgodnie z art. 483 k.c. i następny strony umowy mogą wpisywać kary umowne w umowach cywilnoprawnych. Jedyny warunek jest taki, że muszą dotyczyć niewykonania lub też nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego. Jedyne co bym zrobił to wpisał do treści umowy postanowienie, że "kupujący zobowiązuje się nie rozmnażać bezprawnie (to wymagałoby doprecyzowania, co to znaczy bezprawnie) psa/suki będącego przedmiotem umowy. Kara umowna nie powinna być bowiem zawieszona w próżni, tylko odnosić się do konkretnego zobowiązania.bercik pisze:3/ Obawiam sie tylko jednego -Na 150% albo i więcej zostanie Wam ,drogie panie, postawiony zarzut o chęć zysku za wszelką cenę (to forum jest nieustannie inwigilowane), dlatego uważam ,że kara owszem ale pieniądze w jakiejs części do hodowcy ale też na pomoc zwierzetom ( schroniska itp.)
Chyba, że masz na myśli fakt, iż ewentualny nabywca widząc takie postanowienia w umowie i klauzulę dotyczącą kary umownej straci zainteresowanie. Tyle, że wtedy warto się zastanowić czy odpowiedzialny hodowca powinien przekazywać swoje pociechy w takie ręce.
Sławek i Leo vel Satir
- ania3miasto
- super leomaniak
- Posty: 2129
- Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
- Lokalizacja: Gdynia
Grożą mi okrutne kary umowne za rozmnażanie moich psów bez uprawnień Takie zapisy zawierają moje umowy i na Ala i na Abisię. Jadąc 3 lata temu po Ala wiedziałam tylko tyle, że chcę psa z rodowodem bo ten dokument gwarantuje, że z małego szczeniaczka wyrośnie Leonberger a nie np owczarek kaukaski. Rozmowa na temat umowy u hodowcy uświadomiła mi, że istnieje konieczność ich zawierania. Pokusy czychają na każdym kroku. Ileż to padało stwierdzeń od ludzi, że jego suka i mój pies stworzyli by idealną parę. Ile szczeniaków mogłoby wylądować w schronisku gdyby nie kubeł zimnej wody który wylałam na napaleńców. Do dzisiaj na naszych niektórych znajomych działa jedynie stwierdzenie, że nie rozmnażamy bo to nasze psy, nasza sprawa i nasze sumienie. A do obcych bardzo szybko dociera, że jeden numerek na lewo mojego psa jest wart 10 000 zł. Marzę o fografii miny takiego delikwenta w chwili gdy to do niego dociera
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
ja bym chciala nawiazac do dyskusji na innym forum -o tej dyskusji
dyskusja o umowach
po pierwsze do autora dyskusji-calkiem zabawne jest to czytac od osoby ktora calkiem niedawno chciala kryc swoja suke collie bez rodowodu i nie rozumiala zupelnie dlaczego nie .
Po drugie -moze i nabywcy inwigiluja i porownuja i nie chca kupowac z hodowli gdzie sa umowy zakladajace brak zaufania-ja osobiscie jako hodowca majacy taka umowe -mam to w nosie bo to nabywcom ma zalezec aby kupic u mnie szczeniaka a nie odwrotnie -chcialam tez zwrocic uwage ze moja umowa nie ma tylko i wylacznie wymagan ale rowniez jakies zobowiazania ze strony hodowcy i jest duzo lepsza umowa niz umowa ZK -z mojej umowy skorzystalo kilka hodowli ,nie bede wymieniac jakich ale chyba mimo mlodego stazu jakos nie narzekaja na brak klientow a klienci sobie chwala owe hodowle bo ...podpisuja umowy .
Ale co najwazniejsze -i chyba duzo hodowli tego nie rozumie-klient moze nasz pan ,ale ...to nabywca ma spelniac oczekiwania hodowcy -na rowni z tym jak hodowca ma spelnic oczekiwania nabywcy i osobiscie bardzo sobie cenie ze kilka osob mi odmowilo kupna psa po przeczytaniu umowy -poniewaz nie zawiera nic takiego co mogloby skrzywdzic czlowieka z dobrymi zamiarami a zyjac w realnym swiecie to kredyt zaufania nalezy sie tylko dzieciom nabywcy tez nie maja zaufania do hodowcow ,dlaczego hodowca ma ufac nabywcom slepo?????
dyskusja o umowach
po pierwsze do autora dyskusji-calkiem zabawne jest to czytac od osoby ktora calkiem niedawno chciala kryc swoja suke collie bez rodowodu i nie rozumiala zupelnie dlaczego nie .
Po drugie -moze i nabywcy inwigiluja i porownuja i nie chca kupowac z hodowli gdzie sa umowy zakladajace brak zaufania-ja osobiscie jako hodowca majacy taka umowe -mam to w nosie bo to nabywcom ma zalezec aby kupic u mnie szczeniaka a nie odwrotnie -chcialam tez zwrocic uwage ze moja umowa nie ma tylko i wylacznie wymagan ale rowniez jakies zobowiazania ze strony hodowcy i jest duzo lepsza umowa niz umowa ZK -z mojej umowy skorzystalo kilka hodowli ,nie bede wymieniac jakich ale chyba mimo mlodego stazu jakos nie narzekaja na brak klientow a klienci sobie chwala owe hodowle bo ...podpisuja umowy .
Ale co najwazniejsze -i chyba duzo hodowli tego nie rozumie-klient moze nasz pan ,ale ...to nabywca ma spelniac oczekiwania hodowcy -na rowni z tym jak hodowca ma spelnic oczekiwania nabywcy i osobiscie bardzo sobie cenie ze kilka osob mi odmowilo kupna psa po przeczytaniu umowy -poniewaz nie zawiera nic takiego co mogloby skrzywdzic czlowieka z dobrymi zamiarami a zyjac w realnym swiecie to kredyt zaufania nalezy sie tylko dzieciom nabywcy tez nie maja zaufania do hodowcow ,dlaczego hodowca ma ufac nabywcom slepo?????
Ostatnio zmieniony 2010-10-23, 03:49 przez gingerheaven, łącznie zmieniany 1 raz.
[you] zycze Ci milego dnia:)))
Zajrzałam pod podany link. Jak dla mnie szkoda słów na komentarz. Poziom i argumenty poniżej krytyki. U tego pana na pewno psa nigdy nie kupię.gingerheaven pisze:ja bym chciala nawiazac do dyskusji na innym forum -o tej dyskusji
dyskusja o umowach
po pierwsze do autora dyskusji-calkiem zabawne jest to czytac od osoby ktora calkiem niedawno chciala kryc swoja suke collie bez rodowodu i nie rozumiala zupelnie dlaczego nie .
Po drugie -moze i nabywcy inwigiluja i porownuja i nie chca kupowac z hodowli gdzie sa umowy zakladajace brak zaufania-ja osobiscie jako hodowca majacy taka umowe -mam to w nosie bo to nabywcom ma zalezec aby kupic u mnie szczeniaka a nie odwrotnie -chcialam tez zwrocic uwage ze moja umowa nie ma tylko i wylacznie wymagan ale rowniez jakies zobowiazania ze strony hodowcy i jest duzo lepsza umowa niz umowa ZK -z mojej umowy skorzystalo kilka hodowli ,nie bede wymieniac jakich ale chyba mimo mlodego stazu jakos nie narzekaja na brak klientow a klienci sobie chwala owe hodowle bo ...podpisuja umowy .
Ale co najwazniejsze -i chyba duzo hodowli tego nie rozumie-klient moze nasz pan ,ale ...to nabywca ma spelniac oczekiwania hodowcy -na rowni z tym jak hodowca ma spelnic oczekiwania nabywcy i osobiscie bardzo sobie cenie ze kilka osob mi odmowilo kupna psa po przeczytaniu umowy -poniewaz nie zawiera nic takiego co mogloby skrzywdzic czlowieka z dobrymi zamiarami a zyjac w realnym swiecie to kredyt zaufania nalezy sie tylko dzieciom nabywcy tez nie maja zaufania do hodowcow ,dlaczego hodowca ma ufac nabywcom slepo?????
Pozdrawiam ;)