Leonberger a dzieci

tematy dotyczace zachowania,szkolen i problemow behawioralnych

Moderator: Wroc_Luna

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
SiL
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 885
Rejestracja: 2007-11-22, 21:48
Lokalizacja: Łomianki
Kontakt:

Post autor: SiL »

Zosia jak zwykle fotogeniczna, a Alvaro jaki zadowolony z towarzystwa _04_ Wyraźnie jest mu bardzo przyjemnie _ow_


Amigo Psia Psota i jamniczka Psota :)
Obrazek
fredzia
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1070
Rejestracja: 2007-11-15, 00:17
Lokalizacja: Lublin

Post autor: fredzia »

cudowne zdjęcia _04_


alvaro
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 447
Rejestracja: 2008-02-16, 17:40

Post autor: alvaro »

w


fredzia
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1070
Rejestracja: 2007-11-15, 00:17
Lokalizacja: Lublin

Post autor: fredzia »

ostatnio przyjechała do nas szwagierka ze swoimi blizniaczkami 2 letnimi...Madox był tak szczesliwy,ze musiałam odciagac go od dziewczynek,bo inaczej by obciekały sliną :-/ jakis namolny jest z tą swoją miłoscią _13_
Ostatnio zmieniony 2008-09-10, 12:12 przez fredzia, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Parys
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1255
Rejestracja: 2007-11-20, 15:46
Lokalizacja: Frankfurt Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Parys »

Mój Samson jest identyczny zalizał by na śmierć. A Parysek indywidualista. On lubi być głaskany kiedy on ma taką chęć.


majolinek
nowy forumowicz
Posty: 4
Rejestracja: 2008-09-26, 18:12
Lokalizacja: Piaseczno

Post autor: majolinek »

Nasz Leoś ma 9 miesięcy, jest już dość duży, waży ok 50 kg. Jest bardzo kochany, faktycznie ma bardzo dużo cierpliwości do naszych dzieci (3 i 6 lat). Wiem i widzę po nim że jeszcze jest w wieku szczenięcym. Jak ktoś do nas przychodzi to jest poprostu szaleństwo, bardzo dużo siły trzeba włożyć w to żeby go uspokoić. On najchętniej wszystkich by wycałował przedtem powalając gościa Dlatego też mam pytanie czy taki temperament u tych psów powoli wyhamowuje czy trzeba bardzo nad tym pracować ?? Byłabym wdzięczna za radę.


Awatar użytkownika
Archisia
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1270
Rejestracja: 2007-11-19, 13:09
Lokalizacja: Bełchatów
Kontakt:

Post autor: Archisia »

Juz 7 lat pracuje nad Archibaldem i nie zauwazylam zeby wyhamowal przy okazywaniu radosci :mrgreen:
Jak sie cieszy to taki wieczny hopsany szczeniaczek _hopa_
Mozna psa w czasie powitan ignorowac ale ja osobiscie nie mam sumienia zbyt czesto tego stosowac , choc widac ze na jakis czas daje to efekt :-D
Ostatnio zmieniony 2008-11-11, 18:14 przez Archisia, łącznie zmieniany 1 raz.


ARCHIBALD Wiecznym Strażnikiem Lasu
GWIAZDECZKA Wieczny Łowca
UZI Stróżująca za Tęczowym Mostem
MALINKA Po Drugiej Stronie Tęczy
Obrazek
Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: embe »

Ramzes (2,5 r.) to prawdziwy huragan uczuć!!! Zawsze powtarzam, że kto przeżyje powitania, ten już może odetchnąć; po radosnych powitaniach Ramzes mógłby się spokojnie bawić nawet z niemowlęciem. Jego szaleńczy powitalny entuzjazm może wynikać z faktu (tu zostanę z pewnością potępiony przez większość KOCHAAANYCH WSPÓŁFORUMOWICZÓW!), że Ramzes jest psem "podwórzowym" i do domu nie ma wstępu, więc nie ma stałego kontaktu ze swoim ukochanym stadem... :chmmm: A tak w ogóle to ma on niesamowite wyczucie tego na co może sobie pozwolić, a na co nie... Przykład: Idę z nim ulicą i mam coś do załatwienia w jakimś domu, w którym są inne psy. Łapię na ulicy pierwszego-lepszego 6 -7 latka, daję mu smycz i mówię: "pobaw się z Ramzesem"... Wracam, a tu para w najlepszej komitywie: Ramzes szczęśliwy, że jest głaskany, a dzieciak szczęśliwy, że taki wielki "potwór" jest taki fajny i posłuszny. Pod tym względem się nigdy jeszcze nie zawiodłem! Pamiętam też scenę przemarszu bardzo małoletniego syna Danutyz czterema leonami przez miejscowość BEZ ŻADNYCH OBROŻY I SMYCZY!!! Tylko na ustne polecenia dzieciaka... Inna scenka, którą opisywałem już kiedyś na FORUM: Przyprowadzono do mnie w celach "terapeutycznych" dziewczynkę pogryzioną ongiś przez psy i panicznie lękającą się wszelkich czworonogów. To nie ludzie, a Ramzes przełamał wszystkie jej lęki, a po upływie 1/2 godziny spacerowali razem jako najlepsi przyjaciele po parku, też bez żadnej smyczy... :smoke:
Ostatnio zmieniony 2008-11-11, 22:40 przez embe, łącznie zmieniany 1 raz.


alvaro
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 447
Rejestracja: 2008-02-16, 17:40

Post autor: alvaro »

trochę świerzych fotek z relacji leon dzicko:
Co wyciągasz fajnego?
Obrazek
ja tez jestem ciekawa co to:
Obrazek
A ty co chrupiesz:
Obrazek
a marchewkę to ja chyba nie chcę:
Obrazek
chociaż może jak wszyscy jedzą:
Obrazek


Awatar użytkownika
Parys
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1255
Rejestracja: 2007-11-20, 15:46
Lokalizacja: Frankfurt Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Parys »

Zdjęcia świetne


Awatar użytkownika
demissia
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 505
Rejestracja: 2008-07-24, 18:42
Lokalizacja: prawie Stolica :)
Kontakt:

Post autor: demissia »

Świetne fotki - wielkopsy z takimi maleństwami _04_
A historyjka - bomba :rotflik:


Mysieńka - za Tęczowym Mostem ...
www.leonbergery.waw.pl
fredzia
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1070
Rejestracja: 2007-11-15, 00:17
Lokalizacja: Lublin

Post autor: fredzia »

alvaro pisze:chociaż może jak wszyscy jedzą:
:rotfl: rewelacja...świetna interpretacja zdjęć...i jaka symbioza _04_


UlaLeo
piszący forumowicz
piszący forumowicz
Posty: 79
Rejestracja: 2008-07-04, 21:22
Lokalizacja: Kielce

Niemowle i psiuty - pierwsze spotkanie...

Post autor: UlaLeo »

Czy w jakiś szczególny sposób przygotowywać psy na pojawienie się dziecka? Poczytaliśmy trochę na ten temat, wszystkie istotne zmiany, zostały wprowadzone przez nas już kilka miesięcy temu. Psy zapoznały się już z "akcesoriami" towarzyszącymi dziecku (wózek, łóżeczko itd.) W jaki jeszcze sposób przygotować psy na pojawienie się niemowlaka i jak powinno wyglądać pierwsze spotkanie? Czytałam, że psy powinny być "wysikane" i wybiegane i po powrocie do domu powinny dostać pozwolenie na "obwąchanie" malucha i .... coś jeszcze? Wiem, że nie należy psa zaniedbywać, znaleźć choć odrobinę czasu tylko dla psiuta...ktoś ma jeszcze jakieś sugestie? Proszę o rady:)
Ostatnio zmieniony 2009-01-17, 16:31 przez UlaLeo, łącznie zmieniany 1 raz.


alvaro
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 447
Rejestracja: 2008-02-16, 17:40

Post autor: alvaro »

U nas psy od początku miały dostęp dodziecka (tzn. mogły je wylizać- no może liznąć) Leony które znają dzieci lubią je bez granic wiekowych to dziwne, ale nawet szczeniaki nie robią krzywdy , nie wiem czy tylko u nas tak jest . W tej chwili jest tak jak widać na zdjęciach jest jeden mały problem Zochy zabawki długo nie wytrzymują bo same je psom podstawia do zabawy. Jeżeli chodzi o akcesoria to wózek kojarzy się im ze spacerem i nie sposób aby tego nie kojarzyły razem . Jak Zosia była mniejsza sadzałam ją w foteliku a psy w koło chodziły od początku lubiła psy mogła siedzieć nawet godzinę i je obserwować. Dzisiaj wszyscy mogą się z Zochą bawić ale Zosia nie może płakać u obcych na rękach - suki tego nie akceptują. Wszystko poprostu układa się samo :-D Jesli chodzi o strasze dzieci to nikt nigdy nie uczył tego psów a onbe same oddają dzieciom piłkę i czekają aż im kopną podchodzi do piłki dziecko pies się cofa- szok :shock: Więc mam rozumieć , że czekamy niedługo na podobne foty :mrgreen:


UlaLeo
piszący forumowicz
piszący forumowicz
Posty: 79
Rejestracja: 2008-07-04, 21:22
Lokalizacja: Kielce

Post autor: UlaLeo »

Mam nadzieje, Twoje fotki są super!!! mała Zosia plus duży leon - słodkie zestawienie ;-) ja się trochę martwię, bo Argos zachowuje się czasami jak jedynak - boję się, że będzie zazdrosny, a kontaktu z tak małymi dziećmi nie miał prawie w ogóle... no może ze cztery razy w sumie widział niemowlę i mógł je powąchać. Niestety nasi znajomi raczej z ogromną rezerwą podchodzili do kontaktów ich dzieci z naszym psem. Argos świetnie potrafił bawić się z czteroletnim chłopcem, był delikatny i to właściwie wszystkie doświadczenia Argosa z dziećmi. Na spacerach oczywiście dzieciaki mogą podejść i go głaskać, ale mało który rodzic na to pozwala....a jak będzie - pożyjemy zobaczymy :lol:


ODPOWIEDZ