Więc własnie......jak mówi gingerheaven
ja jeszcze jestem strasznie zafascynowana wystawami-być może nie jestem w takim razie najlepszym doradcą.Być może za 2-3 lata będę zniechęcona .Ale na razie uwielbiam jezdzić.
Ja sama bez psów nic chciałabym jezdzić,ale faktycznie możesz przecież odwiedzać wystawy z Eśką nie wystawiając jej .
Z drugiej strony.......jak już jechać to co szkodzi wyjść na ring?
Decyzja należy do ciebie -a chętnie poznam was osobiście (ciebie i psice)np w Warszawie na klubowej.
National Dog Show (CAC) TORUŃ
kazdy z nas przez to przeszedl.Echinacea pisze:Przepraszam za spamowanie bo niby w temacie, ale nie do końca.
jakie są korzyści z wystawiania psa ?
jeśli nie planuję dzieci Eśkowych a niestety, nie, ocenę psa mamy za sobą: kontakty z sędzią Gajewskim miałyśmy- to co zostaje? oczywiście, radość ze zwycięstwa, satysfakcję i oczywiście kontakty towarzyskie też mogę sobie dodać do listy i to cenne sprawy tylko. no i poznanie Forumowiczów, oczywiście
szukam motywacji ( I CZASU) do wystaw i stąd to pytanie do Was.a wiadomo, jeśli motywacja jest, to.. WSZYSTKO JEST.
http://www.caygar.estranky.cz/clanky/vy ... ehled.html
a potem nagle stwierdzilismy, ze po co nam to? No jedynie jak sie chce spotkac z przyjaciolmi i nie ma innej mozliwosci. Ostatnio w Lodzi posiedzielismy sobie z kawa i niedopieczonym stekiem - i to jest to, na co sie ciesze. Jeszcze na bigos - ale nie bylo
A sunie zabierz - to jej dobrze zrobi. Raczej nie wystawiaj, bo jak bedziesz nerwowa, to ona tez bedzie, a wy potrzebujecie raczej uspokojajac i socjalizowac.