proszę o radę - Aksa po stabilizacji stawu biodrowego
Moderator: Wroc_Luna
proszę o radę - Aksa po stabilizacji stawu biodrowego
Sama już nie wiem co robić. Ale zacznę od początku.
Aksa urodziła się 12 .12.2007 a do naszego domu przyjechała w połowie marca. Dwa dni potem w wyniku nieszczęśliwego wypadku wpadła nam pod nasz samochód w wyniku czego miała - tylko - wybite biodro. Po wielu godzinach w klinice wet postanowił je nastawić nie operując szczeniaka. Było doskonale - badania kontrolne wypadły wyśmienicie. Jakieś 5 tygodni temu Niunia zaczęła utykać na tą samą łapkę. Godziny w klinice na badaniach no i diagnoza że kość biodrowa znowu wypadła - już nie tak mocno ale jednak. Zalecenie weta żeby zrobić resekcję głowy kości i będzie ok. Nie dało mi to spokoju - skonsultowałam się jeszcze z dwoma wetami i najrozsądniejszy wydał mi się ten który zaproponował stabilizację stawu biodrowego, na skrócenie łapy u tak młodego psa jest jeszcze czas- stwierdził. No i Aksa jest 3 tygodnie po operacji ale efekty marne. Jak dostaje leki przeciwbólowe i przeciwzapalne to tylko się lekko podpiera tą łapą. Jak leki się kończą łapa wisi jak bezwładna, jest bolesna. W między czasie okazało się że gwóźdź który mocuje więzadło się obluzował no i trzeba było go usunąć - jednak czyba lekarz tego nie zrobił tak do końca bo jest on wyczuwalny. Stwierdził jedynie że to nie w tym problem. Zalecił pływanie w bardzo dużych ilościach ale nic poza tym z wyczynów. Problem dodatkowy polega na tym że 1 - mieszkamy w mieście i nie bardzo mamy pod nosem wodę 2 - nasz Leon - to dziwne - nie lubi wody.
Proszę o pomoc może są jakieś inne metody usprawnienia tej łapki. Nasz wet jest na urlopie 3 tyg. i mogę jedynie jechać do innego po dalsze tabletki:(
Aksa urodziła się 12 .12.2007 a do naszego domu przyjechała w połowie marca. Dwa dni potem w wyniku nieszczęśliwego wypadku wpadła nam pod nasz samochód w wyniku czego miała - tylko - wybite biodro. Po wielu godzinach w klinice wet postanowił je nastawić nie operując szczeniaka. Było doskonale - badania kontrolne wypadły wyśmienicie. Jakieś 5 tygodni temu Niunia zaczęła utykać na tą samą łapkę. Godziny w klinice na badaniach no i diagnoza że kość biodrowa znowu wypadła - już nie tak mocno ale jednak. Zalecenie weta żeby zrobić resekcję głowy kości i będzie ok. Nie dało mi to spokoju - skonsultowałam się jeszcze z dwoma wetami i najrozsądniejszy wydał mi się ten który zaproponował stabilizację stawu biodrowego, na skrócenie łapy u tak młodego psa jest jeszcze czas- stwierdził. No i Aksa jest 3 tygodnie po operacji ale efekty marne. Jak dostaje leki przeciwbólowe i przeciwzapalne to tylko się lekko podpiera tą łapą. Jak leki się kończą łapa wisi jak bezwładna, jest bolesna. W między czasie okazało się że gwóźdź który mocuje więzadło się obluzował no i trzeba było go usunąć - jednak czyba lekarz tego nie zrobił tak do końca bo jest on wyczuwalny. Stwierdził jedynie że to nie w tym problem. Zalecił pływanie w bardzo dużych ilościach ale nic poza tym z wyczynów. Problem dodatkowy polega na tym że 1 - mieszkamy w mieście i nie bardzo mamy pod nosem wodę 2 - nasz Leon - to dziwne - nie lubi wody.
Proszę o pomoc może są jakieś inne metody usprawnienia tej łapki. Nasz wet jest na urlopie 3 tyg. i mogę jedynie jechać do innego po dalsze tabletki:(
emma
My mamy owaczarka po resekcji panewki ( no prawie my bo siostra męża mieszka za ścianą) w wieku 7 miesięcy stwierdzono ciężką dysplazję zdjęcie nie było koszmarem natomiast objawy kliniczne makabra psu wywracał się tył a nogi tylne plątały się w wolnym chodzie . Po konsultacjiach z wieloma wetami i hodowcami zdecydowali na resekcjie panewki na nacięcie miednicy już zapóźno by dała porządany efekt podcięcie mięśnia nie jest dla młodego psa w tak ciężkim stanie . Na początku przerażała mnie ta operacja ale pies ma narazie jedną nogę i po paru miesiącach skacze biega ( i jest niznośny ) natomiast druga noga jest dużo słabsza bo jak tamta był zoperowana to druga dostała" w kość" ale teraz będzie miał robioną drugą gdyż na tamtej jest już porządany efekt. Sama jestem zdziwona efektami w które niewierzyłam szczerze mówiąc i nie jest to skracanie nogi a usunięcie głóki co zmusza organizm do działania wytwarza się zrost na którym opiera się kość w stawie. Skonsultujcie to z dr. Golcem i jak zdecydujecie się na operacje to poleca u niego a wogóle warto z nią do niego pojechać i podpytać o rozwiązania w jej przypaku ale podejrzewam , że skoro inni już to zalecali a inne rozwiązania dają marne efekty on też będzie za operacją
- ania3miasto
- super leomaniak
- Posty: 2129
- Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
- Lokalizacja: Gdynia
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: proszę o radę - Aksa po stabilizacji stawu biodrowego
emma_997 pisze:Sama już nie wiem co robić. Ale zacznę od początku.
Aksa urodziła się 12 .12.2007 a do naszego domu przyjechała w połowie marca. Dwa dni potem w wyniku nieszczęśliwego wypadku wpadła nam pod nasz samochód .......
[you] zycze Ci milego dnia:)))
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt: