THULA Bertusowy Gaj

[ania3miasto]

Ładnie wam razem

[vedderka]

Vedderka, a Thula pływa tak sama z siebie , bez smyczki, linki? kaczki gonić i wracać??

tak, jasna sprawa, ze bez linki...kurka, nie wpadłam nigdy na to, aby ją na smyczy do wody wpuszczać..obawiam się, że nieuchronnie pociągnęłaby mnie za sobą w nieznane głębiny
no i wraca, wraca! trzeba dać jej oczywiście czas, aby się wyhasała z nowo poznanym piesem lub dać szansę, aby zmierzyła się z wodnym ptactwem ale przywoływanie to, póki co, tfu! tfu! umiejętność przez nas obie wyćwiczona i opanowana. Z reguły po niedługim czasie, Thulinda dochodzi do wniosku, że ja jestem dla niej bardziej atrakcyjna niż koledzy tudzież kaczki
No i baaaardzo się cieszę, że pokochała jeziora! morze chyba dla niej zbyt słone, a w rzece zbyt porywiste prądy. Jeziora, jak się okazuje, dla niej w sam raz!

[Solencja]

A ja się tak przyglądam i mam typy jaki to port, ale z czystej ciekawości bym się chciała upewnić mogłabym zasięgnąć informacji ?

[vedderka]

nie wiem, czy port to stwierdzenie nie nazbyt górnolotne ale miejsce naprawdę niezwykle urocze i jedynie godzinę drogi od moich włości
miejscowość Krzyże nad jeziorem Nidzkim. Śliczna okolica, bajkowe wiejskie domeczki i mała przystań dla żagli w dodatku wszyscy tam kochają dzieci i zwierzęta
i absolutnie nikt nie dostaje zawału na widok rozpasanego Leosia z wścieklizną w oczach

[McDzik]

Piękne obrazy, i te rodzinne i te nad wodą

[Echinacea]

Vedderka, a Thula pływa tak sama z siebie , bez smyczki, linki? kaczki gonić i wracać??

tak, jasna sprawa, ze bez linki...kurka, nie wpadłam nigdy na to, aby ją na smyczy do wody wpuszczać..obawiam się, że nieuchronnie pociągnęłaby mnie za sobą w nieznane głębiny
no i wraca, wraca! trzeba dać jej oczywiście czas, aby się wyhasała z nowo poznanym piesem lub dać szansę, aby zmierzyła się z wodnym ptactwem ale przywoływanie to, póki co, tfu! tfu! umiejętność przez nas obie wyćwiczona i opanowana. Z reguły po niedługim czasie, Thulinda dochodzi do wniosku, że ja jestem dla niej bardziej atrakcyjna niż koledzy tudzież kaczki
No i baaaardzo się cieszę, że pokochała jeziora! morze chyba dla niej zbyt słone, a w rzece zbyt porywiste prądy. Jeziora, jak się okazuje, dla niej w sam raz!

Rany boskie, ja o swoich problemach z przywoływaniem pisałam, więc nie będę nudzić- Eśka uwielbia wode, kocha,kaczki goni jak oszalała, natomiast nie mam pewności, czy wróciłaby
Samowolnie skąpała się na fortach Bema w fosie i w końcu wyszła, ale z przywołaniem wiele nie miało to wspólnego..od tamtej pory ćwiczymy na lince, jutro też idziemy z trenerem.
jestem pełna podziwu, zazdroszczę, bo naprawdę, tak jak moja sunia jest kochana, mądra, tak wciąż woli inne obiekty ( woda!!! kaczki!!!) niż mnie . buuuu

[vedderka]

oj, Thula ma już rok skończony, a przywoływanie trenujemy od początku niezwykle intensywnie, bo uważam to za absolutną konieczność i podstawy podstaw w zasadzie to nawet w domu, podczas najzwyklejszych zabaw, przywoływanie jest maglowane-tak, w razie czego, żeby z łepetyny nie wywietrzało
ale każdy ma swoje trudności na miarę swojego Leośka, a i nasza Thula do aniołków nie należy-zapewniam!

[Solencja]

nie wiem, czy port to stwierdzenie nie nazbyt górnolotne ale miejsce naprawdę niezwykle urocze i jedynie godzinę drogi od moich włości
miejscowość Krzyże nad jeziorem Nidzkim. Śliczna okolica, bajkowe wiejskie domeczki i mała przystań dla żagli w dodatku wszyscy tam kochają dzieci i zwierzęta
i absolutnie nikt nie dostaje zawału na widok rozpasanego Leosia z wścieklizną w oczach

Ja portem nazywam każde miejsce gdzie można przycumować łódkę


To mi się w sumie z innym miejscem pomyliło, ale bardzo tam ładnie na pewno się kiedyś pojawię

[andante]

Vedderka, a Thula pływa tak sama z siebie , bez smyczki, linki?

A myślałem, że to mój patent, pies w wodzie na...lince. Mój Krochu, choć niestety to nie leon, też ma nieprawdopodobny pociąg do wody i gdyby mu pozwolić siedziałby w wodzie cały dzień. Odpowiednio długa linka i pies zadowolony a ja mam spokój. Cieszę się, że nie wydziwiam, bo co niektórzy widząc jak Kros pływa na lince patrzyli na mnie z ....no powiedzmy-zdziwieniem. Thula jest piękna, z wielka przyjemnością oglądałem Twoją fotorelację.

[Echinacea]

Vedderka, a Thula pływa tak sama z siebie , bez smyczki, linki?

A myślałem, że to mój patent, pies w wodzie na...lince. Mój Krochu, choć niestety to nie leon, też ma nieprawdopodobny pociąg do wody i gdyby mu pozwolić siedziałby w wodzie cały dzień. Odpowiednio długa linka i pies zadowolony a ja mam spokój. Cieszę się, że nie wydziwiam, bo co niektórzy widząc jak Kros pływa na lince patrzyli na mnie z ....no powiedzmy-zdziwieniem."

uff Andante: dzięki. nie wydziwiasz, po prostu nie ma innego wyjścia I linka Esiowa też długa, a ja nie mam stresa.a Krochu w jakim wieku?

[andante]

Krochu w jakim wieku?

Dokładnie nie wiadomo (wzięliśmy go z Fundacji, Adopcje Malamutów), ponoć w ubiegłym roku w marcu miał półtora roku. No to wychodzi na to, że tak mniej więcej będzie miał teraz trzy lata. Z adopcyjniakami tak już jest, że trudno o precyzję w tym względzie.

[Echinacea]

Krochu w jakim wieku?

Dokładnie nie wiadomo (wzięliśmy go z Fundacji, Adopcje Malamutów), ponoć w ubiegłym roku w marcu miał półtora roku. No to wychodzi na to, że tak mniej więcej będzie miał teraz trzy lata. Z adopcyjniakami tak już jest, że trudno o precyzję w tym względzie.

racja zatem szczęsliwych i bezpiecznych kąpieli Ale uciecha jest ogromna, prawda? a te "patataje"końskie Eśki w wodzie...
pozdrawiamy bardzo.. wodnie

[vedderka]

Thula w listopadowym słońcu skończone 15 m-cy

[gingerheaven]

Piekna pannica

[andante]

Jaka piękna , prawie dorosła królewna. Już w niej widać Leonka ze wszystkimi cechami tak typowymi dla tej wspaniałej rasy.