Randka w ciemno (ści)... Abyśka + Baloo
Moderator: Wroc_Luna
zobaczyć pierwszy raz to tak jakoś kilka dni po porodzie, a tak żeby podotykać, to jak już widzą i biegają, bo wtedy maluchy są dopiero w pełni kontaktowe, a żeby wybierać szczenię, to trzeba poczekać minimum do 5, 6 tygodnia życia.
Jeżeli nie znajdziesz niani na sylwestra, to prawdopodobnie będziecie musieli powitać nowy rok w towarzystwie malucha no chyba, że chodzi o sam wieczór, ale ciężko oszacować, na ile szczenię będzie potrafiło urozmaicić sobie czas
Jeżeli nie znajdziesz niani na sylwestra, to prawdopodobnie będziecie musieli powitać nowy rok w towarzystwie malucha no chyba, że chodzi o sam wieczór, ale ciężko oszacować, na ile szczenię będzie potrafiło urozmaicić sobie czas
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
wklejam babcie maluchow-suke ktora wogole mnie skusila zeby stamtad kupic najpierw Gale ,potem Eni i wzielam Baloo-mamusia Baloo i Enigmy w wieku 8 lat,doskonala kondycja i zwyciezca klas weteranow interchampion
czesto szczeniaki ida w dziadkow-tu moga isc w kazda strone
czesto szczeniaki ida w dziadkow-tu moga isc w kazda strone
[you] zycze Ci milego dnia:)))
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Baloo jest autystyczny .Zachowuje sie jakby byl gluchy ,ale odkad jest z nami nauczyl sie komendy fe,idz sie poloz i rownaj no i siad...Tyle ze slucha wybiorczo ,za to jak pokaze palcem ze ma sie isc polozyc i suce dac zjesc (bo pilnuje miski nawet jak sie naje) to idzie potulnie i sie kladzie ale zerka spod oka kiedy znikne-jak tylko wejde na gore zrywa sie i leci pilnowac miski .Ale generalnie kochany z niego mis pozbawiony zupelnie agresji do ludzi,psy na spacerach raczej go malo obchodza,na wystawach tez -ale na swoj teren zadnego nie wpusci -terytorialista .Taki uparciuszek glupolek z niego i dominant do psow w stadzie ,ale ja mysle ze on jest bardzo madry tylko pali glupa bo tak mu wygodniej
[you] zycze Ci milego dnia:)))
Hehehe niektore takie są. Ja miałem kiedys kundla ktory byl podworkowy i jak sie zrobilo troszkę zimniej to jak patrzelismy na niego przez okno to radosny piesek a jak wyszlismy przed dom to albo podkulil jedna lape i udawal kulawego albo trzasl sie i udawal ze mu zimno, kombinowal jak mogl bylebysmy mu pozwolili wejsc do domu zeby zrobil maly balaganik :) Niektore sprawiaja wrazenie ze niekumają bo doszly do tego ze tak im chyba bedzie latwiej :)
A chodziliscie z nim na jakies szkolenia ??
A chodziliscie z nim na jakies szkolenia ??
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
tak,dokladnie -on taki jest z tego powodu ,u nas i tak nabral oglady bo najpierw chodzilam poobijana od jego wyczynow Ciagnal strasznie az buty gubilam,skakal po nas z radosci .Teraz skakanie mu wybilam z glowy ale i tak podskakuje w miejscu na moj widok-smiesznie to wyglada,bo sie odbija z 4 lap .Nie sadze aby to bylo dziedziczne .Gdybym miala tylko jego to moze by sie dalo go bardziej ulozyc a tak....mam kubusia puchatka i juz
[you] zycze Ci milego dnia:)))
To może lepiej żebyśmy pojawili się wcześniej ?? :) Ja tam niewiem jak to sie zalatwia ale troche glupio jak sie urodzą, ja sie tu podjaram fotami klusek a potem mi powiesz ze mam se kupic pluszaka
A co do inspekcji to oczywiste jest (zreszta pewnie itak bedziesz miala nasz adres) ze nie obraze sie jak wpadniesz niezapowiedzianie sprawdzic czy nie zgolilem go na krotko i przebrałem za kucyka albo coś
A co do inspekcji to oczywiste jest (zreszta pewnie itak bedziesz miala nasz adres) ze nie obraze sie jak wpadniesz niezapowiedzianie sprawdzic czy nie zgolilem go na krotko i przebrałem za kucyka albo coś
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Byl u jakichs ludzi ktorzy go zapuscili kompletnie-byl gruby strasznie-niewyobrazalnie wrecz bo ledwo sie na lapach trzymal ,a futro to byl jeden wielki dred....Mieszkal w ogrodzie ,nie mial wstepu do domu-bal sie schodow u nas i sporo sie natrudzilam zeby go przekonac ze ma wejsc do domu....Ale o dziwo nie byl przy tym zalekniony ,charakter mial ok tylko kulil strasznie glowe jak moj maz podnosil reke zeby go poglaskac-doszlismy do wniosku ze byl bity w pysk przez jego pana bo jak to wytlumaczyc Fobie schodow i meskiej reki przeszly,nauczyl sie nie ciagnac -jest okyack pisze:Co znaczy sam sobie ?? Z zoo go wzieliscie ??
[you] zycze Ci milego dnia:)))