cukrzyca
Moderator: Wroc_Luna
Aparaty OPTIUM XIDO są na supersupersupermałą ilość krwi. Cena aparatu 36 - 38 zł.
Mój numer:
667 504 026
lub 068 384 87 25
istnieje jeszcze gg... na nie możesz wejść ze strony FORUM
Mój numer:
667 504 026
lub 068 384 87 25
istnieje jeszcze gg... na nie możesz wejść ze strony FORUM
Ostatnio zmieniony 2008-10-31, 14:01 przez embe, łącznie zmieniany 1 raz.
- ania3miasto
- super leomaniak
- Posty: 2129
- Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
- Lokalizacja: Gdynia
Embe, pewnie po części racja. Nie miałam zielonego pojęcia, ze pies może chorować na cukrzycę. Zawsze to dla mnie była ludzka choroba.
Karlikowi i Kokonom życzę szybkiego zaprzyjaźnienia się z cukrzycą. Jeśli człowiek może z nią żyć, to pies również. Na szczęście w nieszczęściu, dbający o siebie cukrzyk wygladą i czuje sie zupełnie dobrze. Tak wnioskuję na podstawie Embe- cukrzyka, ponieważ innych osób chorujących na cukrzycę nie znam.
Oby nigdy nie spotkało to mnie. Mam fobię na punkcie krwi i jej pobierania. Chciałam być od dziecka weterynarzem i z tego powodu niestety nie mogłam.
Karlikowi i Kokonom życzę szybkiego zaprzyjaźnienia się z cukrzycą. Jeśli człowiek może z nią żyć, to pies również. Na szczęście w nieszczęściu, dbający o siebie cukrzyk wygladą i czuje sie zupełnie dobrze. Tak wnioskuję na podstawie Embe- cukrzyka, ponieważ innych osób chorujących na cukrzycę nie znam.
Oby nigdy nie spotkało to mnie. Mam fobię na punkcie krwi i jej pobierania. Chciałam być od dziecka weterynarzem i z tego powodu niestety nie mogłam.
A czy po skorupce rozpoznasz zawartość jajka??? Ci cukrzycy, którzy leżeli ze mną w 1969 r. w szpitalu, już w zdecydowanej większości nie żyją... A oni się przejęli swoją chorobą i nie używali rzeczy na "P". Ja się nie bardzo przejąłem, palę jak smok, że o innych uciechach życia nie wspomnę...ania3miasto pisze:(...)na podstawie Embe (...)
Ich właśnie będę dzisiaj dobrze wspominał...
Wszystko opowiemy na forum w formie bardziej skrótowej, jak przejdziemy trudny okres. Nasz - nie Karlika. On ma się dobrze i gdybyśmy mu nie mierzyli cukru, to by nie było widać, że chory
Na razie przy wielkiej pomocy Embe próbujemy ustalić ile mu dawać insuliny i jak. I nauczyć się pobierać krew. Mamy piękny nowy glukometr - o wiele lepszy od poprzedniego, więc idzie nam coraz lepiej
Na razie przy wielkiej pomocy Embe próbujemy ustalić ile mu dawać insuliny i jak. I nauczyć się pobierać krew. Mamy piękny nowy glukometr - o wiele lepszy od poprzedniego, więc idzie nam coraz lepiej
oczywiście że musicie opisać po kolei - to będzie świetna lekcja dla innych - od rozpoznania cukrzycy do jej wyrównania i ustalenia dawek insuliny. Co dzień zaglądam na ten wątek z ciekawością jakie rady będzie dawał embe, jako lekarz i chory na cukrzycę doświadczenie ma ogromne i myślę że żaden weterynarz ( chyba że też chory na cukrzycę ) nie ustawi lepiej Karlika.
To było tak:
Karlik pewnego dnia przestał jeść. U niego to znaczy, że albo umiera, albo jest zakochany. Koko nie miała cieczki, więc w te pędy do weta. Wet zrobił badania krwi i wszystko wyszło w normie - oprócz cukru. Mieliśmy nadzieję, że to może jakieś zapalenie trzustki, ale teraz już jej nie mamy.
Na początku to było szaleństwo. Kupiliśmy glukometr, który potrzebował takiej kropli wielkiej, że musieliśmy pobierać krew z żyły. Uczenie się na biednym psie takich rzeczy nie jest fajne, zwłaszcza, jak się ma to robić kilka razy dziennie. Już sobie wyobrażałam, że ma zapalenie żył po naszych eksperymentach i inne okropności.
Tu wkroczył embe i powiedział, że są inne glukometry - lepsze. No i nasz aptekarz - chwała mu za to - zgodził się wymienić glukometr. Z tym drugim już było lepiej. Dla informacji - glukometr nazywa się Optium Xido i potrzebuje naprawdę niewielką kropelkę i długopis do nakłuwania nakłuwa tak jak trzeba - nie trzeba psa dziurawić igłą ze strzykawki. Krew pobieramy teraz z uszu i jest pięknie.
Od początku listopada zaczęliśmy robić Karlikowi tzw krzywą cukrową, która ma pokazać, jakich dawek insuliny dziennie potrzebuje. Robimy ją w formie tabelki. Szczerze powiedziawszy - ja tam nie widzę żadnych reguł, ale embe już nas mocno uspokoił i mówi, że jesteśmy na dobrej drodze do ustalenia wszystkiego jak trzeba. Normalnie to podobno zajmuje kilka tygodni. Na razie minęły 2, więc jesteśmy w trakcie. Embe uważa, że ustalenie dawek dziennych to "czysta empiria". Więc robimy doświadczenia codziennie. Ostatnio 3 razy jest mierzony, 2 razy dostaje insulinę i 2 razy karmienie.
Norma cukru u psa jest od 60 do 120. Jak ma poniżej - dajemy ciastko, jak powyżej - insulinę. 5 j.m. bazowo + 1 na każde 30 powyżej normy. Trzeba umieć liczyć
Oto tabelka do teraz:
Jeszcze raz powtarzam, że bez embe byśmy sobie nie poradzili, a przynajmniej nie tak sprawnie - wszystko nam tłumaczył, pomagał i był na każdy mój paniczny telefon dostępny. Dziękujemy mu bardzo za czas, który nam poświęcił i poświęci. Trzeba by mu przy profilu napisać, że pomógł
Karlik pewnego dnia przestał jeść. U niego to znaczy, że albo umiera, albo jest zakochany. Koko nie miała cieczki, więc w te pędy do weta. Wet zrobił badania krwi i wszystko wyszło w normie - oprócz cukru. Mieliśmy nadzieję, że to może jakieś zapalenie trzustki, ale teraz już jej nie mamy.
Na początku to było szaleństwo. Kupiliśmy glukometr, który potrzebował takiej kropli wielkiej, że musieliśmy pobierać krew z żyły. Uczenie się na biednym psie takich rzeczy nie jest fajne, zwłaszcza, jak się ma to robić kilka razy dziennie. Już sobie wyobrażałam, że ma zapalenie żył po naszych eksperymentach i inne okropności.
Tu wkroczył embe i powiedział, że są inne glukometry - lepsze. No i nasz aptekarz - chwała mu za to - zgodził się wymienić glukometr. Z tym drugim już było lepiej. Dla informacji - glukometr nazywa się Optium Xido i potrzebuje naprawdę niewielką kropelkę i długopis do nakłuwania nakłuwa tak jak trzeba - nie trzeba psa dziurawić igłą ze strzykawki. Krew pobieramy teraz z uszu i jest pięknie.
Od początku listopada zaczęliśmy robić Karlikowi tzw krzywą cukrową, która ma pokazać, jakich dawek insuliny dziennie potrzebuje. Robimy ją w formie tabelki. Szczerze powiedziawszy - ja tam nie widzę żadnych reguł, ale embe już nas mocno uspokoił i mówi, że jesteśmy na dobrej drodze do ustalenia wszystkiego jak trzeba. Normalnie to podobno zajmuje kilka tygodni. Na razie minęły 2, więc jesteśmy w trakcie. Embe uważa, że ustalenie dawek dziennych to "czysta empiria". Więc robimy doświadczenia codziennie. Ostatnio 3 razy jest mierzony, 2 razy dostaje insulinę i 2 razy karmienie.
Norma cukru u psa jest od 60 do 120. Jak ma poniżej - dajemy ciastko, jak powyżej - insulinę. 5 j.m. bazowo + 1 na każde 30 powyżej normy. Trzeba umieć liczyć
Oto tabelka do teraz:
Jeszcze raz powtarzam, że bez embe byśmy sobie nie poradzili, a przynajmniej nie tak sprawnie - wszystko nam tłumaczył, pomagał i był na każdy mój paniczny telefon dostępny. Dziękujemy mu bardzo za czas, który nam poświęcił i poświęci. Trzeba by mu przy profilu napisać, że pomógł
Ostatnio zmieniony 2008-11-13, 12:51 przez kokony, łącznie zmieniany 1 raz.
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt: