Kleszcze i inne paskudztwa
Moderator: Wroc_Luna
abrus pisze:Gady też się muszą męczyć z tymi francami - szok
Obrazek
jezus maria, az mnie ciarki przeszły jak to zobaczylam ,gadow nie lubie zwlaszcza wezy a jeszcze w dodatku z taka iloscia brodawek bleeeee. jezeli usuwacie kleszcze z psiorow to fajny efekt łagodzacy zaczerwienienia i szybkosc gojenia ranki przynosi ,,tribiotic'' jest w saszetkach bardzo wydajny i tani- ja wyrwalam Beniowi takiego ,,brzydala'' ale została jedna łapka w skorze, smarowalam tribiotikiem i wszystko ladnie zaschlo i sie zagoilo a reszta kleszcza poprostu sie wykruszyla razem ze strupkiem-polecam .
hajdi
Moje psy regularnie co miesiąc kropelki frontline i noszą obroże preventic.
I oglądam regularnie bo spacerujemy po puszczy i łąkach.
Znalazłam przedwczoraj kleszcza na Heroinie był odrobinkę opity ale martwy ( z wyjęciem nie było problemu -wyszedł w całości przy pierwszym dotknięciu pensety).
Jednak psy mają we krwi tą chemię ( ale wolę mieć "naszprycowanego" psa żywego niż
"czystego" martwego ). Nie mogę odżałować mojego Amiego po dziś dzień :(
I oglądam regularnie bo spacerujemy po puszczy i łąkach.
Znalazłam przedwczoraj kleszcza na Heroinie był odrobinkę opity ale martwy ( z wyjęciem nie było problemu -wyszedł w całości przy pierwszym dotknięciu pensety).
Jednak psy mają we krwi tą chemię ( ale wolę mieć "naszprycowanego" psa żywego niż
"czystego" martwego ). Nie mogę odżałować mojego Amiego po dziś dzień :(
"Nie trać głowy, gdy wszyscy wokół stracili swoje..." Kipling