Obcinanie włosów na łapach
Moderator: Wroc_Luna
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Ja dlatego pisala, ze w rosolku bo moi korzenie w 1/2 z Wilna i tak mnie babuszka priuczyla.
Ostatnio zmieniony 2009-12-19, 01:23 przez Archisia, łącznie zmieniany 1 raz.
- slawik
- aktywny leomaniak
- Posty: 274
- Rejestracja: 2009-09-30, 21:44
- Lokalizacja: Marki k. Warszawy
- Kontakt:
W wawie jest taka malutka gruzińska knajpka TBILISI (na cztery stoliki), w której króluje BIG MAMA (mówi po gruzińsku, rosyjsku i troszeczkę po polsku). Nie ma tam menu, by każdego dnia BIG MAMA wymyśla nowe potrawy. Ale pilmeni (tak się to u nich nazywa) jest zawsze. A że po gruzińsku więc zawsze też kilka ziaren granatu na wierzchu się znajdzie
Ale to już rzeczywiście OT
Ale to już rzeczywiście OT
Sławek i Leo vel Satir
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
to jeszcze napisz gdzie dokladnie w warszawie to jak bede to pojde taki system istnieje we wloszech oczywiscie w knajpkach lokalnych ze nie ma menu i codziennie jest cos innego -akurat co maja -ale zawsze swieze i jedno danie jest takie ze zawsze maja ,ja mieszkalam w Taranto i moja ulubiona knajpka byla obskurna ,prowadzona przez rybakow a nazwa w tlumaczeniu to byla "Jezus Chrystus" -niebo w gebie,zawsze swieze ryby i owoce morza i to chyba jedyna rzecz za jaka tesknie oprocz pogody i serow
[you] zycze Ci milego dnia:)))
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
no w rosolku tez sa w sumie smaczne odwiedz mnie w koncu to ci moze ugotuje takie z maka przystosowana do Ciebie a rosolek z kury koniecznie-ja mam juz killera kurArchisia pisze:Ja dlatego pisala, ze w rosolku bo moi korzenie w 1/2 z Wilna i tak mnie babuszka priuczyla.
[you] zycze Ci milego dnia:)))
- slawik
- aktywny leomaniak
- Posty: 274
- Rejestracja: 2009-09-30, 21:44
- Lokalizacja: Marki k. Warszawy
- Kontakt:
Puławska 24, naprzeciwko teatru Nowegogingerheaven pisze:to jeszcze napisz gdzie dokladnie w warszawie to jak bede to pojde
Też mam w wawie kilka takich przykładów: Vera Italia wyglądająca jak kantyna wojskowa z prl, gdzie dają wspaniałe włoskie żarcie, Samira z kuchnią libańską - no teraz to już ładnie wygląda, ale ja pamiętam jak to była buda z blachy falistej, w każdym razie nadal jest w specyficznym jak na knajpę miejscu, bo na tyłach bazy MPO (czyli z widokiem na śmieciarki).gingerheaven pisze:moja ulubiona knajpka byla obskurna
Sławek i Leo vel Satir
to musimy się spotkac i zobaczysz...abrus pisze:Ciekawostka - moja rottka starannie - co wieczór przez chyba co najmniej godzinę - czyściła sama łapy codziennie (lizała, wygryzała) - a jeszcze nie widziałam, żeby jakikolwiek leon to robił
Madox cierpi na spacerach przez te kudełki,bo robią mu się sople,które pózniej bardzo go uwierają i juz po 30 min misiek zaczyna kuleć...dlatego ja wycinam futro między poduchami....
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Ja to psu wycinam raz w tygodniu przez cały rok, niezależnie od pory roku.. Poza zimą, w inne pory roku, sporo jakiś kleistych śmieci sie w to wczepiało, więc zdecydowałam się raz w tygodniu mu to obcinać..
A tak poza tematem:
Poza łapami raz na jakiś czas (zazwyczaj kidy ma większą przerwę od wystaw) podcinam mu końcówki sierści na całym ciele, żeby nie było efektu takiego "piórka" na końcach, tylko mocny, gruby włos, który z długości i tak mu zaraz odrośnie. Im częściej podcinany po trochu,po trochu-tym sprawniej to później odrasta. Jest to lepsze niż podawanie jakis tabletek czy środków, bo środki mogą czasem psu zaszkodzić (kiedyś się skończyło hiperwitaminozą i wysypką, tylko dlatego, że dostawał dawke dzienną dla psa o masie 8kg (dwie tabletki , jedna na 4kg, nie odcinałam tej końcówki) ważył wtedy 7kg, czyli powinien dostawać 1 tabletke całą i 3/4 drugiej, jakby się uparł... ja się nie uparłam no i się skończyło niefajnie ;/ ..Wolę teraz podcinać , raz na jakis czas dać psu jajko.. i ma super włos :) ...
A tak poza tematem:
Poza łapami raz na jakiś czas (zazwyczaj kidy ma większą przerwę od wystaw) podcinam mu końcówki sierści na całym ciele, żeby nie było efektu takiego "piórka" na końcach, tylko mocny, gruby włos, który z długości i tak mu zaraz odrośnie. Im częściej podcinany po trochu,po trochu-tym sprawniej to później odrasta. Jest to lepsze niż podawanie jakis tabletek czy środków, bo środki mogą czasem psu zaszkodzić (kiedyś się skończyło hiperwitaminozą i wysypką, tylko dlatego, że dostawał dawke dzienną dla psa o masie 8kg (dwie tabletki , jedna na 4kg, nie odcinałam tej końcówki) ważył wtedy 7kg, czyli powinien dostawać 1 tabletke całą i 3/4 drugiej, jakby się uparł... ja się nie uparłam no i się skończyło niefajnie ;/ ..Wolę teraz podcinać , raz na jakis czas dać psu jajko.. i ma super włos :) ...
www.tybetkowo.pl.tl
Spaniele tybetańskie & Handling
Spaniele tybetańskie & Handling
dygresja z ostatniej chwili - jeśli wasze psy mają tendencje du kudłów na łapach a'la yeti, to wycinajcie im kudły między poduchami właśnie odkryłam u abyśki mega kluchę w tylnej łapie, tam jest wszystko-sfilcowana sierść, glina, piach, no i mimo, że od pobytu na dworze minęły prawie dwie godziny - ulepek "bogactw" między poduchami jest lodowaty
ostatnio spód łap wygoliłam jej tuż po pierwszym porodzie, czyli dwa lata temu i do tej pory był spokój; młode nie mają takich przefutrzonych łap, jak mamusia i nic im się nie zbiera
ostatnio spód łap wygoliłam jej tuż po pierwszym porodzie, czyli dwa lata temu i do tej pory był spokój; młode nie mają takich przefutrzonych łap, jak mamusia i nic im się nie zbiera
Tak przy temacie łap - smarujecie czymś poduszki ? :) Wiem że głupie pytanie ale może ktoś czegoś używa ? Wiem że Husse ma specjalny kremik do poduszek ale czy to coś daje ? A czy Wasze psy też cierpią idąc po posolonym chodniku ? Bo mój rudolf czasem unosi wysoko łapy i widać że jest to dla niego nieprzyjemne. Tak myślę że to od soli Zima dopiero się zaczęła więc pytam
u nas nie ma tego problemu, bo nie depczemy po sypanym
słuchałam kiedyś audycji na ten temat i poleca się wszelkiego rodzaju maści izolująco-zabezpieczające
w każdym razie, to czym się posypuje chodniki i ulice, to raczej nie jest sama sól, to jakieś chemiczne wynalazki - dawkowane w zależności od temperatury... kilkanaście lat temu mieszkałam w mieście i nigdy żadna z moich suczy nie miała problemu zimą z bolącymi łapami
słuchałam kiedyś audycji na ten temat i poleca się wszelkiego rodzaju maści izolująco-zabezpieczające
w każdym razie, to czym się posypuje chodniki i ulice, to raczej nie jest sama sól, to jakieś chemiczne wynalazki - dawkowane w zależności od temperatury... kilkanaście lat temu mieszkałam w mieście i nigdy żadna z moich suczy nie miała problemu zimą z bolącymi łapami
No u mnie się nie da i czasem trzeba przejść się osiedlowymi ściezkami O dziwo na ulicy która jest sypana napewno raczej tego nie zaobserwowałem ale na chodnikach, zwłaszcza blokowych przy klatkach tak i to chyba ma jakiś sens bo tam walą tego najwięcej. Bolec to chyba nie boli bo nigdy nie zapiszczał (kurde mogłem zapytać o północy przy opłatku) ale wybitnie mu się nie podoba. A może on ma jakieś podrażnione te poduchy ? Są szorstkie jak papier ścierny (tyle że nawet po spacerze przyjemnie ciepłe) - takie mają być ? U kota są inne