Co zrobic ...chcieli otruc mi psy

to co nie mieści się w pozostałych działach i o wszystkim co nie dotyczy leonbergerów

Moderator: Wroc_Luna

Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: embe »

Długo zwlekałem z odpisaniem, a wynikało to z pewnych doświadczeń i przemyśleń:
1. Otrucie psa jest często wstępem do złodziejskiego włamania... Mam doświadczenia w tej dziedzinie i osobiste, i z opowiadań. Kiedyś, ponad 30 lat temu, zdechł mi w dość dziwnych okolicznościach field spaniel (4-letni, a do tego to absolutnie nieagresywna rasa!)... Tydzień później było włamanie do mojego domu rodzinnego i złodzieje nas dokładnie "opędzlowali"; mieszkałem wtedy sam z matką - ona była na imieninach wnuka, a ja na wyprawie w górach. Potem zawsze miałem po 2 psy: Jeden wielki, "odstraszający" na podwórzu (bernardyn, niuf, leon) a drugi w domu = mały i szczekliwy (kiedyś pekińczyk, potem przez wiele lat westie, teraz bichon). Zawsze dwa psy, żyjące w dwóch odmiennych miejscach są trudniejsze do otrucia...
2. Na wsi psy są traktowane często tak samo, jak i inne zwierzęta, również rzeźne (jak kura czy świnia); taka mentalność... Pamiętam sąsiada, który powiesił ze skutkiem śmiertelnym swojego jamnika, tylko za to, że za dużo szczekał; ZGROZA!!! Niufa też wziąłem ze wsi, bo za dużo jadł i z kolei za mało szczekał... A gospodarz już chciał go za to uśmiercić! Kiedyś już opisywałem jego nieszczęśliwą historię z happy endem...
3. Kiedyś barwnie opisywałem, jak to "wychowałem" superłagodną bernardynkę na psa "groźnego, czujnego i niezatruwalnego", za pomocą kolegów permanentnie drażniących psa zza płotu oraz za pomocą pyszności faszerowanych bardzo ostrą papryką. Ona jadła tylko z miski; nawet z ręki czy z brzegu stołu nic nie ruszyła...
4. KIedyś na moim terenie otruto 2 psy, a potem nagle - dziwnie - okradziono stację benzynową na przeciwko...
5. Z tych też powodów mam 2 psy, alarm na domu (gdy się odezwie, to oprócz do mnie, dzwoni do naszej policji - mam z nimi dobre układy); a na wesele syna spał w domu nasz sąsiad.
Tyle na ten temat...
:smoke:


yack
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 907
Rejestracja: 2008-08-20, 22:47
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: yack »

Tylko inna sprawa jest jeśli pies szczeka mając ku temu powody a inna jeśli cały czas wyje. U mnie na wiosce (gdzie nocni przypadkowi przechodnie raczej się nie zdarzają) większość ludzi zdaje sobie sprawę że pies to doskonały alarm (tylko raz od pewnej staruszki słyszalem narzekania na szczeki pewnego bernardyna z okolicy). Ale jeśli pies wyje bardzo często i nie pozwala innym spać to moze to być uciazliwe i nie szukałbym tu innych powodów


Awatar użytkownika
Wroc_Luna
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1796
Rejestracja: 2007-11-21, 21:29
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Wroc_Luna »

za płotem mamy 5 kundelków które tworzą stado ujadaczy. co się poruszy w zasięgu ich wzroku, muszą obszczekać a że nakręcają się nawzajem, to wszyscy sąsiedzi byli wściekli. nikt jednak nie miał pretensji do psów. wszyscy mieli pretensje do sąsiada.
nawet jeśli komuś Balootek przeszkadza to powinien zgłosić się do właściciela. trucie psa to zwykłe chamstwo i bezmózgowie. zresztą to nie pierwszy przypadek. co jakiś czas słyszymy o otruciu leosia.
w czasie wakacji zatrzymaliśmy się w Milejczycach. gospodarz opowiadał że też mają miejscowego przeciwnika psów i każdego większego od jamnika, otruto kaszanką z dodatkami. podejrzewali że przyczyną była chęć myszkowania po gospodarstwach, pod nieobecność właścicieli.


www.leonberger.xwp.pl
Indi i Tygrys -Wędrowcy po drugiej stronie Tęczy [*]
Awatar użytkownika
iwona i Car
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 581
Rejestracja: 2008-07-07, 04:12
Lokalizacja: Down Under

Post autor: iwona i Car »

Straszne , nie wyobrazam siebie na Twoim miejscu Daga :cry: :cry: :cry:
Mariblue pisze: Docelowo - musisz nauczyć psy nie podejmowania pokarmu z ziemi, to dla ich bezpieczeństwa. Jedzenie tylko z miski lub Twojej/osób z rodziny ręki.
Nie jest to takie proste majac tyle psow, ty mozesz uczyc a w gromadzie psy siebie nasladuja , wystarczy ze ktorys tylko zblizy sie do jedzenia to drugi szybko zje by nie dac drugiemu.
Jednego psa nauczyc to jest latwe jak komus b.zalezy.
Znajdź pomieszczenie dla Baloo, bo jeśli będzie tak uciążliwy dla otoczenia, to i determinacja mordercy będzie coraz większa, i w końcu zwyrodnialec może dopiąć swego :evil:
To by bylo najlepsze wyjscie , tez uwazam ze mozesz b.rozloscic ,wowczas nic nie zatrzyma takiego.
Bardzo wspolczuje :cry:


Pozdrawiam Iwona :-)
ODPOWIEDZ