Kleszcze i inne paskudztwa
Moderator: Wroc_Luna
My używamy Fiprexu od zawsze. Od kiedy w lutym Amigo zlapał babeszję - do tego czasu żadnego kleszcza nie wyciągnełam z niego A mieszkam w zagłębiu kleszczowym - aż strach w większą trawę wejść.
Co do stosowania obroży i kropel - mi weterynarz powiedział, że można, ale najpierw obrożę trzeba wetrzeć w psa (trzymając za końce obroży, ruchami od łba do ogona) i dopiero po tym założyć na szyję. W innym przypadku powiedział, że szanse na zadziałanie przy takiej sierści ma niewielkie.
Co do stosowania obroży i kropel - mi weterynarz powiedział, że można, ale najpierw obrożę trzeba wetrzeć w psa (trzymając za końce obroży, ruchami od łba do ogona) i dopiero po tym założyć na szyję. W innym przypadku powiedział, że szanse na zadziałanie przy takiej sierści ma niewielkie.
Amigo Psia Psota i jamniczka Psota :)
No niewiem czy to ma sens przy psie ktory czesto sie kąpie. Od początku ona tak jedzie ze jakbym byl kleszczem to napewno trzymalbym się zdalaSiL pisze:obrożę trzeba wetrzeć w psa (trzymając za końce obroży, ruchami od łba do ogona) i dopiero po tym założyć na szyję. W innym przypadku powiedział, że szanse na zadziałanie przy takiej sierści ma niewielkie.
My tego preventixa mielismy chyba od marca do niedawna i naprawde on latał po polach w Swarzędzu, Zaniemyślu i Przeżmierowie po jakichs żytach czy zbozach, rzepaku, po lesie i nic nie mial a z tym kiltixem sie nawet nie kapal (moze troche lazil po deszczu) i w sumie to na jednym z dwoch spacerow (po miejscach gdzie chodze codziennie) musial cos zlapac. Wiec z dużym prawdopodobienstwem moge powiedzieć ze jednak obroza duzo daje ale musi to byc preventix
Dodam tez ze nie wspolpracuję z tą firmą, poprostu jest zdecydowanie lepsza niz kiltix i nawet ladniech pachnie , jest ladniejsza i praktyczniejsza
A ten fiprex to takie coś jak frontline ? ze sie raz na miesiac kropli ?
Dokładnie tak - to są krople.
Co do obroży, to lekarz mi mówił, ze jak się zmoczy pies to obrożę trzeba wysuszyć, powtórzyć wcieranie i zalożyć ponownie. Równolegle ze stosowaniem kropel.
Póki co ja stosuje tylko Fiprex. Słyszałam, że skończyli produkcję, gdyż Frontline go wykupił Ja kupiłam kilka opakowań na zaś.
Co do obroży, to lekarz mi mówił, ze jak się zmoczy pies to obrożę trzeba wysuszyć, powtórzyć wcieranie i zalożyć ponownie. Równolegle ze stosowaniem kropel.
Póki co ja stosuje tylko Fiprex. Słyszałam, że skończyli produkcję, gdyż Frontline go wykupił Ja kupiłam kilka opakowań na zaś.
Amigo Psia Psota i jamniczka Psota :)
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Moi drodzy, mam pytanie ....
Koleżance zmarł piesio. Bernardyn lat 10. Podobno z powodu larw much po ogonem.
Koleżanka wyjechała za granicę, a pies został pod opieka jej mamy. Do Polski dziewczyna przyjedzie dopiero w październiku i gryzie ją sumienie, że czegoś tam nie dopilnowała. Czy wiecie coś na ten temat?
W poniedziałek będę rozmawiała z jej mamą, to może dowiem się jakiś szczegółów. Bo koleżanka, twierdzi że coś jej się tam nie zgadza... np, że pies szczęśliwy i radosny jeszcze wieczorem, przywleka si.ę ledwie żywy rano do drzwi, przyjeżdża wet i coś tam mówi o uszkodzonym nerwie i ucisku na kręgosłup itp. dostaje psina antybiotyk i morfinę, a po 3 godzinach odchodzi za tęczowy most!
Bernardyn to "Olbrzym z Galicji" (chyba tak nazywała się hodowla od której kupiła go koleżanka i nigdy nie chorował. Taki piękny i zdrowy okaz.Był olbrzymi! Zadbany, super karmiony i kochany.
Możliwe, że to od larw much?
Koleżance zmarł piesio. Bernardyn lat 10. Podobno z powodu larw much po ogonem.
Koleżanka wyjechała za granicę, a pies został pod opieka jej mamy. Do Polski dziewczyna przyjedzie dopiero w październiku i gryzie ją sumienie, że czegoś tam nie dopilnowała. Czy wiecie coś na ten temat?
W poniedziałek będę rozmawiała z jej mamą, to może dowiem się jakiś szczegółów. Bo koleżanka, twierdzi że coś jej się tam nie zgadza... np, że pies szczęśliwy i radosny jeszcze wieczorem, przywleka si.ę ledwie żywy rano do drzwi, przyjeżdża wet i coś tam mówi o uszkodzonym nerwie i ucisku na kręgosłup itp. dostaje psina antybiotyk i morfinę, a po 3 godzinach odchodzi za tęczowy most!
Bernardyn to "Olbrzym z Galicji" (chyba tak nazywała się hodowla od której kupiła go koleżanka i nigdy nie chorował. Taki piękny i zdrowy okaz.Był olbrzymi! Zadbany, super karmiony i kochany.
Możliwe, że to od larw much?
Pati
abrus, Jak mi obrośnie futrem jak jego mama to ja tam nie wypatrzę kleszcza jakby coś. Nic mu od obrozy nie będzie a już raz kleszcza miał, wolę nie ryzykować. A od conajmniej miesiaca chodzi bez obrozy wiec miesiac moze ponosić, co ?? no chyba ze jako jego "babcia" czy tam "ciocia" zglaszasz zdecydowany sprzeciw, to się jeszcze zastanowię